KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie

WYSZUKIWARKA

Poseł Kaczmarczyk zarzuca hipokryzję w sprawie GMO

Opublikowano 23.11.2018 r.
Albo GMO dla wszystkich, albo skutecznie walczymy o bezpieczeństwo białkowe dla polskiego rolnictwa - mówi Robert Kaczmarczyk, poseł na Sejm RP. - Były dwa lata, aby zadbać o bezpieczeństwo białkowe w rolnictwie. Podejmowane działania były nieefektywne i było ich zbyt mało, a dziś znowu jesteśmy w miejscu, do którego ciągle wracamy przez ostatnie lata.

Jak wiadomo, w 2006 roku został przegłosowany zakaz stosowania pasz GMO w Polsce. I... do tej pory nie wszedł w życie, bo jak mówią hodowcy zwierząt i naukowcy, w Polsce brakuje innego białka dla zwierząt, dlatego sprowadzana jest soja i kukurydza GMO.

Poseł Kaczmarczyk z klubu Kukiz15 opublikował w mediach społecznościowych fragment dyskusji w tej sprawie podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.

Jako poseł, sprzeciwiłem się stosowaniu pasz GMO, ale poprzez sytuację jaką zastaliśmy, stwierdziłem, że powinniśmy poczekać, że nie da się wylać dziecka z kąpielą. Również producenci pisali i dzwonili, że sytuacja jest taka, że nie można zakazać stosowania pasz GMO ze względu na to, ze puścicie nas z torbami. Te argumenty do mnie trafiały. Jeżeli jednak dostajemy jakiś czas na to żeby wypromować i wypracować bezpieczeństwo białkowe w Polsce, to ja się pytam co było robione przez ostatnie dwa lata? - pyta poseł Norbert Kaczmarczyk. - Ministerstwo zapowiadało promocję soi i obranie tego kierunku jako najskuteczniejszego w pozyskaniu białka. Nie zostało jednak zrobione kompletnie nic by tak się stało. 

Co więc, zdaniem posła, powinno się zrobić teraz?

Jeżeli mydli się nam oczy, że jak będziemy to moratorium przedłużać, to może rolnicy, którzy nie mogą używać genetycznie modyfikowanych nasion w postaci kukurydzy czy soi niech dostaną dostęp do tego i niech sobie sieją. To jest hipokryzja - mówi poseł. - Polskich rolników kończy się poprzez to, że rzuca się hasła walki z GMO, a jednocześnie nie pozwala im się używać GMO i sprowadza się pasze GMO oraz zboże z Ukrainy, które jest produkowane w sposób nierespektowany przez kraje Unii Europejskiej. To jest hipokryzja i wykańczanie polskiego rolnika, bo z jednej strony nie wolno używać i gadka jest o tym, że GMO nam szkodzi, a z drugiej strony nic się nie robi aby zabezpieczyć Polskę w białko i zabezpieczyć polskiego rolnika, który produkuje bez GMO. 

 

 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
 
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO