W jakim stopniu jednoczesna produkcja mleka i biogazu polepsza opłacalność hodowli bydła?

Dzięki czemu produkcja mleka i biogazu polepsza opłacalność hodowli bydła?
Produkcja zwierzęca prowadzona na fermie bydła mlecznego, zapewnia biogazowi surowce do produkcji biogazu. Natomiast ferma kupuje z tego zakładu produkowaną przezeń energię elektryczną. Jednoczesna produkcja mleka i biogazu znamiennie polepsza w tym wypadku opłacalność hodowli bydła, ponieważ główny wsad w biogazowni stanowi odpadowy obornik i gnojowica, a także kiszonka z kukurydzy i żyta. Składniki te mogłyby trafić na pole jako nawóz, ale w tym wypadku większość z nich przerabia się (jako substraty fermentujące) na tańszą energię, w formie wspomnianego biogazu. Ferma bydła mlecznego jest więc samowystarczalna, a przy dużej nadprodukcji wymienionych odpadów oraz kiszonek, może nawet produkowany z nich biogaz sprzedawać na zewnątrz.
Bez hodowli zwierząt, biogazownia nie mogłaby funkcjonować
Na świecie funkcjonuje już wiele podobnych biogazowi w połączeniu ze zwierzęcymi fermami hodowlanymi. W takich biogazowniach można utylizować/przerabiać praktycznie nawet cały obornik z hodowli, wygarniany i wywożony każdego dnia ze stanowisk legowiskowych krów, a także odpływającą stamtąd gnojowicę. Możliwa jest przy tym nie tylko produkcja mleka i biogazu, ponieważ w takim zestawieniu świetnie sprawdzi się też hodowla bydła mięsnego oraz świń (produkcja mięsa i biogazu). Na świecie istnieją już nie tylko fermy doświadczalne, ale też komercyjne.
W jakim stopniu produkcja mleka i biogazu faktycznie się opłaca?
Podczas, gdy ceny mleka na rynku europejskim i światowym nie zawsze idą w parze z oczekiwaniami rolników i hodowców, warto zainwestować w poprawę rentowności tej produkcji. Warunki panujące w Unii Europejskiej dodatkowo wymagają od polskich producentów mleka nieustannych nakładów inwestycyjnych, dla poprawiania jakości finalnej produktów i opłacalności produkcji. Udział kosztów w żywieniu krów wynosi przy tym 60-80% ogólnych kosztów, więc praktycznie każda inwestycja dająca korzyści finansowe staje się celowa. Dlatego produkcja mleka i biogazu jest kwestią godną zainteresowania, dla polepszania opłacalności hodowli bydła. Tylko jak to zrobić w Polsce?
Produkcja mleka i biogazu wymaga skomplikowanej instalacji
Cały proces polega bowiem na tym, by móc łatwo i szybko odprowadzić obornik i gnojowicę w miejsce biogazowni. Niezbędne jest też miejsce do uprawy oraz późniejszego robienia kiszonki z kukurydzy i żyta. W samej biogazowni prowadzi się z kolei żywienie specjalnych bakterii, dla których należy przygotowywać wspomniane wyżej, odpowiednie komponenty. Dla przykładu, z pozoru zwykła kiszonka z kukurydzy musi być drobniejsza niż ta, która jest normalnie robiona z przeznaczeniem do skarmiania dla bydła. Jeśli chcemy taką kiszonkę przeznaczyć na wsad do biogazowni, należy ją wiec najpierw dokładnie pociąć na cząstki o długości 5-6 mm. Cały proces produkcji biogazu musi być też idealnie szczelny.
Produkcja mleka i biogazu – liczne korzyści
Za główną przyczynę emisji gazów cieplarnianych, uznano uprawę roślin wykorzystywanych na pasze objętościowe dla zwierząt. Dzięki produkcji biogazu, możliwa jest jednak kontrola produkcji i zużycia takich pasz. Umożliwia to szersze zastosowanie azotu nawozowego i dokładniejsze zagospodarowanie posiadanej powierzchni polowej. Czynniki te można ponadto w pewnym sensie regulować, dopasowując do technicznych warunków produkcji biogazu, szczególnie, gdy odbywa się to na własny użytek. Wykorzystanie paszy przez zwierzęta i wiążąca się z tym fermentacja, to kolejne ważne czynniki rzutujące na bilans mleczny. Sprzyja temu kontrola jakości pasz własnej produkcji. Utylizacja w biogazowni własnego obornika i gnojowicy umożliwia z kolei ograniczanie zużycia energii i emisji zanieczyszczeń (fermentacja beztlenowa gnojowicy). Wytwarzana jest przy tym o wiele tańsza energia dla całego gospodarstwa. Na koniec całego procesu, przefermentowana gnojowica, obornik i kiszonki wracają do obiegu, jako nawóz organiczny doskonały do produkcji nowych pasz. Wydajnie zwiększa to ilość i dostępność substancji odżywczych w glebie. Zamknięty proces produkcji umożliwia optymalne wykorzystanie surowców, co można jeszcze na bieżąco kontrolować i ulepszać. Na koniec nożna osiągnąć maksymalną efektywność, przy dobrym jakościowo, wysokim poziomie produkcji.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|