KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • ODR Bratoszewice

WYSZUKIWARKA

Nowalijki i zioła z własnego parapetu

Opublikowano 12.01.2019 r.
Właśnie teraz zaczynamy tęsknić za... zieleniną. Jednak przy niewielkim wysiłku za kilka dni będziemy mogli się cieszyć własnym szczypiorkiem, natką pietruszki, a nawet niektórymi ziołami. O nowalijkach słów kilka.

nowalijki

Gdy dzień jest krótki, a za oknem chłodno, w gardle drapie i często walczymy z infekcjami, zastanawiamy się, jak podnieć własną odporność. Wiemy doskonale, że niewiele rzeczy tak poprawia nasze zdrowie jak witaminy w świeżych warzywach. Tak naprawdę nawet zimą są one na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko chcieć.

Dlaczego warto? Bo urozmaicone jedzenie nie tylko poprawi nam apetyt, ale i zwiększy odporność na choroby. W ciągu tygodnia będziemy mogli przypomnieć sobie ulubione smaki wiosny i lata. Zatem do dzieła.

Co będzie nam potrzebne? Niewiele i zapewne wszystko mamy w domu: doniczka lub korytko dla roślin, trochę ziemi ogrodowej - możemy przynieść z warzywnika, jeśli jeszcze tam gleba nie zamarzła) i trochę cierpliwości. Wybierzmy także parapet przy najbardziej nasłonecznionym oknie - zimą roślinom najbardziej brakuje światła, więc każdy promyk słońca, nawet przez szybę, jest dla nich (i dla nas) na wagę złota. Wystarczy kilka dni i już możemy się cieszyć wspaniałą zieleniną.

Szczypiorek

Kiedyś uczono tego nawet na pracach praktycznych w szkole, dziś... teoretycznie wiemy, że tak można, ale rzadko nam się chce. Najłatwiej wyhodować szczypiorek.

Będzie nam potrzebna cebula lub kilka, najlepiej już lekko wypuszczająca szczypiorek. Potrzebna jest także doniczka, choć wystarczą także kubeczki po jogurtach czy serkach. W naczyniach, w których posadzimy cebulę powinniśmy zrobić dziurki w dnie. Lepszym podłożem jest ziemia, ale nada się także wilgotna wata lub lignina. 

Pojemniki w których będziemy sadzić cebulkę napełniamy ziemią, a następnie umieszczamy w niej cebulki - blisko siebie, niemalże jedna przy drugiej. Przysypujemy ziemią do około 3/4 wysokości cebulki, ale tak, aby nad ziemią pozostał zaczątek szczypiorku. Po umieszczeniu cebulek w podłożu podlewamy obficie rośliny wodą i przestawiamy naszą uprawę na parapet okienny. 

Pielęgnacja szczypiorku to przede wszystkim umiarkowane podlewanie, a jeśli zamiast gleby używamy waty lub ligniny to regularne sprawdzanie jej wilgotności. Nic więcej nie trzeba robić, a po tygodniu doczekamy się własnego szczypiorku. 

Dlaczego warto jeść szczypior? Ma właściwości bakteriobójcze, tak bardzo potrzebne w czasie zimowych infekcji. Ponadto zawiera duże ilości magnezu, żelaza, wapnia , fosforu, witaminy z grupy B, C. Ze względu na swój smak i zawartość olejków szczypiorek pobudza apetyt.

Najczęściej drobniuteńko pokrojony stosowany jest jako dodatek do kanapek, jajek, twarogów oraz sałatek. To także doskonały, smaczny i zdrowy dodatek do kanapki danej dziecku do szkoły. 

Natka pietruszki

To jedna z najzdrowszych zielenin, która swoimi właściwościami bije na głową nawet szczypiorek, a jej wyhodowanie nie wymaga wiele pracy. 

Potrzebna nam będzie zdrowa, ładna pietruszka lub dwie, najlepiej niezbyt długie. Potrzebny będzie także dość głęboka doniczka lub pojemnik po większym jogurcie lub kefirze.

Możemy użyć ziemi przyniesionej z warzywnika lub ziemi ogrodniczej zakupionej w sklepie ogrodniczym.

Głębokie naczynia lub doniczki napełniamy ziemią  i sadzimy pietruszkę, tak, aby wystawała część, z której będzie wyrastać natka. Główka pietruszki powinna wystawać nad ziemią. Jeżeli pietruszka jest długa i nie mieści się w pojemniku można ją skrócić - nie urywajmy jej jednak, a zetnijmy nożem. Tak przygotowane skrzyneczki przenosimy na parapet i podlewamy wodą.
Pielęgnacja jest równie prosta jak przy uprawie szczypioru. Podlewamy rośliny wodą by nie dopuścić do przesuszenia ziemi i obserwujemy jak wyrasta młoda natka. Po około 10 – 14 dniach przystępujemy do zbiorów. Natkę obcinamy nożem lub nożyczkami. 

Wszyscy wiemy, dlaczego warto jeść natkę pietruszki: zawiera ona bardzo duże ilości witaminy C i A, ponadto kwas foliowy, który ułatwia przyswajanie żelaza. Najczęściej dodawana jest do zup, sałatek, surówek jak również jako dodatek do kanapek. 

Rzeżucha

Bardzo często rzeżuchę wysiewamy przed Wielkanocą,                                

aby swoją zielenią cieszyła oczy i przypominała zbliżającą się wiosnę.

Jednak nie trzeba czekać do Wielkanocy,

aby korzystać z zielonej rzeżuchy - można ją wysiać już teraz. 

Potrzebne nam będą nasiona rzeżuchy, plaski talerzyk lub choćby duża nakrętka od słoika i wata lub lignina dobrze nawilżona wodą.

Nasiona przed wysiewem warto na około 2 godziny namoczyć w wodzie o pokojowej temperaturze. Po odcedzeniu z wody, punktowo wysiewamy je na watę lub ligninę pamiętając, by nasiona były umieszczone na podłożu i nie pływały w wodzie (możemy wykorzystać także ziemię). 

Na plony musimy poczekać około tygodnia. Najlepiej ścinać rzeżuchę nożyczkami, tuż nad watą lub ligniną.

Rzeżucha jest także doskonałym dodatkiem do kanapek lub nawet do jajecznicy. Warto ją uprawiać w ogródku na parapecie, bo zawiera duże ilości witamin, a w szczególności witaminę C, żelazo, magnez, jod oraz sole mineralne i... poprawia apetyt.

Koper

Tak, nawet koperek można wyhodować na własnym parapecie, choć tu potrzeba znacznie więcej cierpliwości. 
Potrzebna nam będą dobre (najlepiej ekologiczne, nie zaprawiane chemią) nasiona kopru i dość płaskie naczynie - na przykład podstawka pod doniczkę, o wysokości 2-3 cm. 

Wsypujemy ziemię do naczynia i wysiewamy koperek, a naczynie stawiamy na słonecznym południowym  parapecie. Potrzebujemy co najmniej miesiąca, aby przy regularnym podlewaniu doczekać się młodych pędów kopru. Ale czy nie warto spróbować?

Koperek warto jeść, bo nie tylko pomaga na dolegliwości żołądkowo–jelitowe, chroniąc naszą okrężnicę przed nowotworem, ale także odchudza i łagodzi migreny. Ma wiele witamin i wielu z nas uwielbia jego smak.

Zioła na parapecie

Na okiennym parapecie możemy także wyhodować ulubione zioła, choć nie wszystkie lubią warunki domowe. Okazuje się, że w warunkach domowych najlepiej udają się melisa, rozmaryn, kolendra, mięta i estragon. Natomiast nie jest łatwo hodować tymianek, bazylię, majeranek, szałwię, czy oregano, bo są to rośliny, które przede wszystkim potrzebują słońca.

Często już nie potrzebujemy hodować roślin od od nasionka – w wielu sklepach można kupić rosnące zioła w doniczkach, które, jeśli o nie zadbamy, przetrwają i w domowych warunkach. Pamiętajmy jednak o tym, by nie kupować ziół doniczkowych gdy na dworze panuje temperatura poniżej zera, lepiej poczekać na odwilż, aby rośliny przenoszone ze sklepu do domu nie przemarzły. 

Wiele ziół, na przykład popularną miętę, najłatwiej rozmnaża się przez tak zwane sadzonki rozłogowe. W ten sposób jeszcze w sezonie warzywnym możemy przenieść ulubione zioła z ogródka do domu. Rozmaryn możemy rozmnażać w podobny sposób z sadzonek pobranych z wierzchołka rośliny, które potem ukorzeniamy w wodzie, a następnie sadzimy w ziemi ogrodowej. 

Zdecydowanie łatwiejsza dla początkującego ,,domowego'' ogrodnika jest uprawa szczypiorku czy natki pietruszki niż ziół. Jeśli więc nie starcza nam cierpliwości dla wymagających ziół, warto po przyniesieniu rośliny ze sklepu... ściąć ją, podzielić na porcje (w zależności od tego, do czego najczęściej używamy) i zamrozić. Można także mrozić mieszanki ziół z niewielkim dodatkiem wody w pojemniczkach do zamrażania kostek lodu. 

Jednak łatwa hodowla nowalijek na parapecie to nie jedyna możliwość, aby urozmaicić zimowe odżywianie smakami świeżych warzyw. Nieco więcej zachodu wymaga domowe kiełkowanie nasion ulubionych roślin, ale jeśli się do kilku prostych czynności przyzwyczaimy, to efekty znacznie przekroczą nasze oczekiwania. O domowych sposobach kiełkowania roślin napiszemy jednak następnym razem.

 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
 
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj