KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Narodowy Instytut Wolności
  • ODR Bratoszewice

WYSZUKIWARKA

Jak rozpocząć przydomowy chów kur?

Opublikowano 29.01.2019 r.
Gdy poszukujemy możliwości zwiększenia przychodów w gospodarstwie, najczęściej myślimy o dwóch najprostszych hodowlach - kur lub królików. Dziś przygotowaliśmy dla Was poradnik - jak rozpocząć przydomowy chów kur. 

Jak rozpocząć przydomowy chów kur?

Kury niegdyś hodowano prawie we wszystkich gospodarstwach, a nawet w wielu domkach na obrzeżach miast. Jednak wraz z rosnącą specjalizacją gospodarstw i przekonaniem, że postęp załatwi nam nie tylko zdrowsze, ale i wygodniejsze życie wielu gospodarzy z przydomowego kurnika zrezygnowało. Dziś bardzo często tego żałują.

Resztę przydomowych kurników zlikwidował strach przed ptasią grypą. Jeśli mamy wśród znajomych lub rodziny kogoś, kto ma doświadczenie w gospodarskiej hodowli drobiu warto z tą osoba porozmawiać. Hodowla kur nie jest trudna, ale nie da się jej rozpocząć zupełnie bez przygotowania i bez poniesienia nakładów na wybudowanie choćby prostego kurnika. I od tego należy zacząć?

Gdzie postawić kurnik?

Jeśli myślimy, że kury będą rosnąć i nieść się byle gdzie, w zimnie i wilgoci, to jesteśmy w błędzie. Kury lubią ciepło, lubią, gdy ściółka jest sucha i gdy dzień jest długi. Musimy więc tak zaplanować kurnik, aby zapewnić kurom jak najlepsze warunki bytowania.

Kurnik nie powinien być stawiany na działkach podmokłych, kiedy poziom wód gruntowych przekracza metra od poziomu gruntu.

  • Budujemy kurnik

Wejście do kurnika powinno być od strony wschodniej. Dlaczego? Bo większość wiatrów w Polsce wieje z kierunku zachodniego, a wiatru kury nie lubią. Jeśli więc wejście do kurnika będzie od strony wschodniej, uchronimy nasze ptaki przez zimnymi powiewami. Uchronimy je także przed zacinającym deszczem, który też pada zgodnie z wiejącym wiatrem.
Zastanówmy się także, gdzie powinny znaleźć się okna. Kury lubią światło, więc dobrze, aby okno było duże i umieszczone na ścianach od południowej lub wschodniej strony, bo z tych kierunków będzie w kurniku najwięcej światła.

Gdy już wiemy, jak powinniśmy zlokalizować kurnik, poszukajmy w naszym obejściu dobrego miejsca. Weźmy pod uwagę też fakt, że sam kurnik nie wystarczy - ptakom będzie potrzebny wybieg.

Planując budowę kurnika pamiętajmy, że im lepsze warunki stworzymy kurom, tym lepiej będą się niosły i mniej chorowały, więc warto pomyśleć o tym, aby zadbać właściwe miejsce dla chowu ptaków.

  • Kury lubią ciepło

Jeśli się wahamy, na początek dla niewielkiego stadka możemy przerobić część stodoły albo starą szopę. Jeśli mamy dostęp do niedrogiego drewna, warto zbudować niewielki kurnik nawet z drewnianych palet. Dobrze jest podnieść posadzkę ponad poziom gruntu, gdyż to ułatwi wymianę ściółki w kurniku i zapobiegnie niepotrzebnemu zamaczaniu ściółki podczas deszczowych dni. Jeśli budujemy mały kurnik lub przerabiamy w tym celu część stodoły czy szopę, pamiętajmy, że kurze lokum trzeba uszczelnić, tak by było ciepłe. Warto pomyśleć także o dociepleniu ścian, gdyż kury najlepiej się czują i niosą wtedy, gdy temperatura w pomieszczeniu to co najmniej kilkanaście stopni. Do docieplenia nadają się takie same materiały jak przy ocieplaniu budynków mieszkalnych.

  • Oświetlenie kurnika

W kurniku powinno być także oświetlenie, które będziemy wykorzystywać przede wszystkim od jesieni do wiosny - optymalne natężenie światła dla drobiu wynosi 3 W/m2. 

  • Kura na grzędzie

W kurniku trzeba wydzielić grzędy - najczęściej są one zbudowane z okrągłych żerdzi lub  z... płaskich desek. Przyjmuje się, że jeden metr grzędy przypada na 4-5 kur. Pod grzędami konieczna będzie specjalna i łatwa do demontażu deska na odchody.
Wielkość kurnika należy obliczyć tak, by na dwa – trzy ptaki przypadał metr kwadratowy powierzchni. 

Musimy też wydzielić miejsce na gniazda: zaciszne, wyłożone grubo ściółką, gdzie nioski będą miały spokój. W tym celu dobrze sprawdzą się skrzynki drewniane, które mają minimum 30 x 40 x 30 cm. Jedno takie gniazdo spokojnie wystarczy dla 3-4 kur. Najlepiej  wyścielić je sianem bądź słomą.

  • Wybieg dla kur

Przy kurniku powinien także być wybieg - najlepiej zadarniony, z różnorodną roślinnością zieloną. Nie może być zbyt mały - stłoczone kury stresują się i dziobią się nawzajem. Nie warto liczyć na to, że wpuścimy kury do ogrodu - przez zamiłowanie do grzebania w ziemi poczynią w nim ogromne spustoszenia. Lepiej pomyśleć o wydzielonym wybiegu. Budując kurnik i wyznaczając teren wybiegu trzeba także pamiętać o tym, by uniemożliwić drapieżnikom wejście do kurnika lub na wybieg. Pamiętajmy, że wrogiem kur są nie tylko lisy, ale także - na przykład jastrzębie. Sami najlepiej wiemy, jakie zwierzęta drapieżne bytują w naszej okolicy i - po prostu - musimy kurze lokum przed nimi zabezpieczyć.

Pamiętajmy też, że kurnik musi być otwarty cały dzień – by kura mogła tam pójść w dzień złożyć jajo. No i musi być ogrodzony - kura potrafi przeskoczyć przez płot o wysokości dorosłego człowieka.

Skąd wziąć kurczęta?

Warto zadbać, aby kurczęta, które chcemy hodować pochodziły z dobrego źródła. Może to być ekologiczne gospodarstwo lub też kurnik sąsiadów, którzy kury lubią i dbają o ich zdrowie. Nie kupujmy kur nie wiadomo skąd, gdyż zwierzęta mogą być zarażone chorobami.

Ważne jest także, by wybrać rasy nadające się do przydomowego chowu. Kury powinny cechować się dobrą odpornością na choroby oraz umiejętnością samodzielnego wyszukiwania pokarmu roślinnego i zwierzęcego. Najlepsze rasy to Rhode Island Red, Sussex, Plymouth Rock, może być też Zielononóżka lub Żółtonóżka kuropatwiana - czyli tak zwane rasy ogólnoużytkowe. Z wiejskimi podwórkami najbardziej kojarzą się Karmazyny. Mogą być wykorzystane do produkcji jaj, ale także do produkcji mięsa na własne potrzeby. Rasy te są przystosowane do gorszych warunków środowiskowych i mają mniejsze wymagania pokarmowe.

Nie należy kupować kur fermowych: kury zakupione bezpośrednio z ferm, nie będą dobrze przystosowane do chowu na podwórzu. Fermowe nioski są po prostu delikatne, mało odporne na warunki atmosferyczne i brak programów świetlnych np. zimą. Mają również wysokie wymagania pokarmowe i częściej chorują.

Pamiętajmy także, że pomieszczenie do wychowu kurcząt. Przez pierwszy tydzień trzeba utrzymać temperaturę na poziomie 31-33°C, chyba że jest sztuczna kwoka, to wystarczy 25°C. Później te wartości można obniżać o 1-2°C na tydzień.

Jaka pasza?

Jeśli chcemy zacząć od kilku - kilkunastu kurek, to każdy gospodarz wie, że można je wyhodować praktycznie ,,przy domu'', choć oczywiście trzeba zadbać o dodatkową dobrą paszę.

Najtańsza pasza przemysłowa zawiera rośliny modyfikowane genetycznie, zastanówmy się więc, czy jeśli chcemy hodować ptaki na nasz domowy użytek lub, by zarobić na znoszonych jajach warto oszczędzać kupując taką paszę? Pamiętajmy, że to, co kury spożywają ma wpływ na smak jaj, które znoszą i na smak mięsa. Dlatego też, bez względu na to, czy chcemy wykorzystywać jaja we własnej kuchni czy sprzedawać je na rynku, warto zadbać o ich jakość, a więc smak. Klient, który raz kupił u nas smaczne jaja na pewno do nas wróci. A dla nas wszystkich jaja to kopalnia składników odżywczych.
Dlatego też warto pamiętać o tym, by pasza dla kur była jak najlepszej jakości. Latem musi być uzupełniana zielonkami, które i my będziemy musieli zbierać i suszyć na zimę. 

To, ile kura je zależy od jej poziomu nieśności - kury znoszące więcej jaj, jedzą więcej. 

Wiosną, latem i jesienią większość pokarmu kury powinny zdobywać samodzielnie, a pasza pełnoporcjowa czy mieszanka zbożowa powinny stanowić jedynie uzupełnienie dziennej dawki.

W hodowlach przyzagrodowych świetnie sprawdza się natomiast wzbogacanie jadłospisu niosek o gotowane lub parowane ziemniaki, tartą marchew, buraki, kapustę - tak właśnie najczęściej karmiono kury przed wprowadzeniem przemysłowych hodowli i pasz.

Jajka od przydomowych kur

Ocenia się, że jeśli mamy 5 niosek, o które dbamy, to każdego dnia powinniśmy mieć 3-4 jaja. Gdy myślimy o chowie kur na własny użytek - może to być liczba wystarczająca. Jeśli chcemy sprzedawać jaja - kur musi być odpowiednio więcej.
Kury w chowie przydomowym, przy niskich wymaganiach pokarmowych, powinny znosić około 160-180 jaj rocznie. 

Jakie są wady?

Kury są zwierzętami czystymi, lubią więc czystą ściółkę i czysty wybieg. Oznacza to, że osoba, która decyduje się na chów będzie musiała często sprzątać. Musimy także zadbać o różnorodność pożywienia - pisaliśmy o tym - a to będzie wymagało trochę pracy w porze letniej, gdy trzeba będzie przygotować susz z zielonki na zimę.

I zalety?

Przede wszystkim mamy własne - domowe, smaczne i zdrowe jajka, które powracają do łask i coraz więcej dietetyków i lekarzy mówi o tym, że żółtka są prawdziwą skarbnicą cennych składników pokarmowych. Po drugie - jest szansa na dorobienie kilku złotych do domowego budżetu. Po trzecie - domowe jaja i kury z chowu przydomowego łatwo jest sprzedać - rosół z kury jest w polskiej kuchni jedną z ulubionych potraw.

Zima jest dobą porą, by zastanowić się nad rozpoczęciem hodowli przydomowej, z którą warto ruszyć wiosną. Jeśli lubimy ptaki - warto się nad tym zastanowić.

 

źródła: K.J. Schiffer - Przydomowy chów kur
W.Bauer - Kurnik przydomowy
A-M. Gomringer - Kury moje hobby

 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
 
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO