Minister Ardanowski: tylko przemyślane inwestycje w gospodarstwach

Dziś nowoczesna technika ma pomagać rolnikowi. W najbliższych latach czeka nas rewolucja technologiczna w rolnictwie. Ona już trwa, ale teraz wydaje się przyspieszać. My od wielu lat dotykamy problemu co zrobić, żeby ta technika była dostępna dla rolników - mówił Pan minister.

Odnosząc się do kwestii planowanego budżetu UE po 2020 r., Jan Krzysztof Ardanowski powiedział:

Dotąd przez ponad 15 lat od wejścia do UE ze środków z PROW skorzystało około 15% rolników. Pozostałym nie pozwoliła na to sytuacja ekonomiczna. My chcemy to zmienić i rozszerzyć katalog osób, które będą mogły sięgnąć po takie środki.

Odnosząc się do trudnej sytuacji ekonomicznej niektórych gospodarstw rolnych minister podkreślał:

Trudno jest mi o tym mówić, ale czuję że jest to mój obowiązek. Wiele inwestycji w gospodarstwach nie zostało odpowiednio przenalizowanych pod kątem ich przydatności. Niektórzy rolnicy dokonali zakupów maszyn zbyt dużych, przeformatowanych w stosunku do potrzeb, chwilowe dobre warunki ekonomiczne sprawiły, że wiele gospodarstw, które przesadnie optymistycznie podeszły do swojej produkcji, zakładając że nie będzie klęsk i znakomite ceny (na które przecież wpływu nie mamy) - przeinwestowały.

Na pytanie, jak uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości minister Ardanowski odpowiedział:

Wspólnie z Panem Prezesem PIGMiUR doszlismy do porozumienia, że musi zacząć panować chłodny rachunek ekonomiczny przy dokonywaniu jakichkolwiek inwestycji w gospodarstwie. Należy zawsze przeanalizować wymierną korzyść w produkcji, a nie jedynie poprawę warunków pracy.  Inwestujmy w to, co daje możliwość zarobienia.

Kolejny raz minister Ardanowski zachęcał rolników do organizowania się w spółdzielnie:

Rolnicy na zachodzie organizują się do wspólnych działań. Często u rolnika jedyną maszyną jest ciągnik z agregatem uprawo-siennym, wszystko inne - kombajny, deszczownie, przyczepy transportowe, opryskiwacze są we wspólnym użytkowaniu. Po to, że nie  ma potrzeby kupować takiej maszyny. Musimy się zrzeszać - apelował minister.

Wdrożyliśmy wiele przepisów prawnych, bo chcemy, aby każde gospodarstwo w Polsce produkowało proporcjonalnie do swoich możliwości i powierzchni. Następnie, żeby te produkty trafiały później na rynek polski i zagraniczny - mówił Pan minister. 

To jest symboliczna chęć naprawienia krzywd, kiedy to w latach 90. zlikwidowano ogromną ilość małych biznesów rolniczych - masarni, melczarni, przetwórni. Chcemy odtworzyć ten handel i są na to środki - podsumował minister.

Pan minister poinformował również o planach resortu na najbliższą przyszłość:

Jednym z głównych celów jest lepsze zabezpieczenie produkcji rolniczej przed psuciem i wyelimonowanie czegoś, co jest grzechem i skandalem - marnowaniem żywności. Na świecie marnuje się ponad 30% żywności, gdzie ponad 3 miliardy ludzi głoduje i nie dojada. Dlatego te nowe techniki mają tak bilansować produkcję rolniczą, żeby wyeliminować ten problem

Wdrożyliśmy już Plan dla wsi, który działa, a w najbliższym czasie mam zamiar przedstawić projekt kolejnych zmian - podsumował minister.

Redakcja KalendarzRolnikow.pl     Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj