Ministerstwo rolnictwa Czech przestrzega przed polską żywnością

Techniczna sól drogowa, zakazane fenylobutazonu w mięsie konia, antybiotyki w mięsie z kurczaka, niebezpieczne fipronil w jajach, pestycydy w owocach i warzywach. To są tylko te wielkie skandale z polskim jedzeniem - pisze na swoim profilu Ministerstwo rolnictwa Czech.
Post przez osoby komentujące oceniany jest jako bardzo pożyteczny.
Pokazano ponad 20 zdjęć polskich produktów, na których znalazły się, między innymi: konserwa z wątrobą dorsza, gdzie w 2010 roku znaleziono dioksyny i polichlorowane bifenyle, lody, w których znalazły się orzeszki ziemne, choć nie było ich w składzie - a powinny być, bo są silnym alergenem, wyprodukowane w Polsce puddingi z pleśnią, wędliny z solą drogową, parówki z niecałymi 80% mięsa, zamiast deklarowanych na opakowaniu 90% i wiele, wiele innych z lat 2010-2018.
Czeskie ministerstwo rolnictwa pokazuje, że towary z Polski mogą być szkodliwe, lub w wielu przypadkach po prostu ,,oszukane'', ponieważ producent deklaruje innych skład produktu na opakowaniu niż jest w rzeczywistości.
Dlaczego taki post pojawił się teraz, choć większość pokazywanych produktów pochodzi z lat 2010-2015?
Być może ma to związek a aferą z polskim mięsem wołowym z nielegalnego uboju.
foto: profil Ministerstwa Rolnictwa Czech na portalu społecznościowym.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|