Jak odstrzelić dziki w parku narodowym?

Choć na Dolnym Śląsku hodowcy nie mają jeszcze kłopotów z ASF, to jednak wolą dmuchać na zimne, bo wiedzą, że zagrożenie chorobą wcześniej czy później i tu będzie realne. Dlatego też o sprawie rozmawiano podczas czterech konferencji łowieckich w Łagowie, Boguszynie, Legnicy i Wrocławiu.
Znacząca redukcja populacji dzika w województwie dolnośląskim nie będzie możliwa, jeśli nie pozwoli się na prowadzenie polowań w parkach narodowych, na terenach przemysłowych, terenach stref ekonomicznych i gruntach przeznaczonych na cele urbanistyczne wokół miast - informuje we wnioskach po spotkaniach z myśliwymi Dolnośląska Izba Rolnicza. - Najczęściej są to tereny porośnięte w wyniku postępującej sukcesji wysoką roślinnością, zakrzaczone i zadrzewione, a ich właścicielem jest zazwyczaj Skarb Państwa reprezentowany przez KOWR.
Na terenach tych, niedostępnych dla myśliwych, postępuje niekontrolowany rozród dzików (często dokarmianych przez miejscową ludność), które to wychodząc na pola uprawne powodują spustoszenie w uprawach i płodach rolnych.
Dlatego zdaniem samorządu rolniczego należy dokonać zmian w prawie, które to uniemożliwia w obecnej chwili przeprowadzanie polowań przez myśliwych na tych terenach i jednoczesną redukcję do minimum obszarów tych ugorów, aby ograniczyć teren naturalnego schronienia dla dzików.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|