KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • ODR Bratoszewice
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Przydomowe oczyszczalnie pod monitoringiem?

Opublikowano 09.04.2019 r.
Znowelizowane Prawo wodne nakazuje właścicielom przydomowych oczyszczalni między innymi wykonywanie badań ścieków, co najmniej cztery razy w roku. Koszt jednego badania to wydatek rzędu 100 zł, koszt wybudowania oczyszczalni – około 10 tys. zł. Zaniepokoiło to zarówno użytkowników oczyszczalni, jak i tych, którzy myślą o założeniu takiej instalacji. Sprawdziliśmy, jak teoria ma się do praktyki w tzw. terenie.

Przydomowe oczyszczalnie ścieków pojawiły się w Polsce w latach 90. w ramach projektów dofinansowujących tego rodzaju inwestycje. Zakładanie takich instalacji na terenach wiejskich nasiliło się po wejściu Polski do Unii Europejskiej. W latach 2005–2015 liczba użytkowników oczyszczalni wzrosła pięciokrotnie.

Przydomowa oczyszczalnia to rozwiązanie stosowane rzadziej niż szambo, ponieważ zajmuje więcej miejsca na działce (do 70 m2), jest też droższe w montażu. W zamian uzyskujemy instalację, w której zanieczyszczenia oddzielane są od wody, a ta wraca do gruntu. Koszty eksploatacji są minimalne, przynajmniej na razie. Najczęściej stosowaną metodą filtrowania ścieków jest drenaż rozsączający w złożu żwirowo-piaskowym, z udziałem bakterii tlenowych. Ścieki z domowej instalacji kanalizacyjnej trafiają do szczelnego osadnika wstępnego (tzw. zbiornika gnilnego), w którym odbywa się sedymentacja polegająca na opadaniu cząstek stałych na dno, powiązana z procesami gnilnymi przebiegającymi w warunkach beztlenowych. W drugim etapie wstępnie oczyszczone ścieki z osadnika przedostają się otworem przelewowym do następnego stopnia oczyszczania, gdzie zachodzą kolejne procesy rozkładu, tym razem przebiegające w warunkach tlenowych. Przy ilości ścieków nieprzekraczających 5 m3 na dobę fakt instalowania oczyszczalni wystarczy zgłosić w urzędzie gminy. Przy produkcji większej ilości ścieków konieczne jest uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego. 

Jak na razie, jestem w miarę zadowolona z mojej oczyszczalni ścieków – mówi pani Małgorzata z Sierakowa koło Kowalewa Pomorskiego. – Założyłam ją 12 lat temu, były wtedy dofinansowania do takich inwestycji. Grunt przy naszym domu jest dość piaszczysty, więc nadaje się do drenażu ścieków. Co tydzień wrzucam do muszli bakterie w proszku, na miesiąc to wydatek około 100 zł. W sumie eksploatacja oczyszczalni nie jest droga, cztery razy w roku wywozimy ścieki ze zbiornika. Po tylu latach czuć, że za domem nieładnie pachnie. Jak będzie to uciążliwe, to być może przesuniemy drenaż w inne miejsce. 
Pani Małgorzata nie słyszała o obowiązkowym badaniu ścieków, a nawet jest tym zaskoczona. – Gdybym miała płacić kilkaset złotych rocznie za badania próbek ścieków, to pomyślałabym o powrocie do szamba. 

O badaniu ścieków nie słyszała też kierowniczka Referatu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta w Kowalewie Pomorskim, Paulina Wiśniewska.

 Nic nam  o tym nie wiadomo. My nie zajmujemy się nadzorem eksploatacji oczyszczalni przydomowych, tylko ich ewidencjonowaniem. Chętnych do założenia oczyszczalni kierujemy do Starostwa Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu. Po wybudowaniu oczyszczalni jej właściciel zgłasza ten fakt w naszym urzędzie. Średnio raz w miesiącu ktoś przychodzi do nas z pomysłem na uruchomienie oczyszczalni. Cała gmina liczy 11,5 tys. mieszkańców, w tym około 7 tys. osób mieszka na wsi. W naszej gminie funkcjonuje około 400 oczyszczalni, natomiast szamb jest dwa razy tyle. Niewątpliwie najtańsze ścieki to te, które spływają kanalizacją. Gmina dofinansowuje 90 groszy na 1 m3 ścieków kanalizacyjnych. Użytkownik płaci 6,16 zł/m3, czyli trzy razy mniej niż za ścieki w szambie. Chętnych na kanalizację nie brakuje, obecnie nasze plany obejmują około 200 osób. Ograniczają nas finanse – budowa kanalizacji jest droga, kilometr kosztuje milion złotych. 

W Starostwie Powiatowym nic nie słyszano o konieczności badania próbek ścieków, pytanie takie wysłaliśmy więc do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Bydgoszczy. Oto odpowiedź.

Obowiązek systematycznego badania jakości ścieków odprowadzanych z przydomowych oczyszczalni ścieków dotyczy wyłącznie oczyszczalni, z których odprowadzane są ścieki w ilości przekraczającej średniorocznie 5 m3 na dobę, ponieważ takie odprowadzanie ścieków stanowi usługę wodną określoną w art. 35 ust. 3 pkt 5 z 2017 roku Prawo wodne (Dz.U. z 2018 poz. 2268 ze zm.), na którą zgodnie z art. 389 pkt 1 ww. ustawy wymagane jest posiadanie pozwolenia wodnoprawnego.

Zgodnie z art. 303 ust. 2 ustawy Prawo wodne, to podmioty korzystające z usług wodnych, wprowadzające ścieki do wód lub do ziemi zapewniają pobieranie próbek przez akredytowane laboratoria, o których mowa w przepisach ustawy z 30 sierpnia 2002 roku o systemie oceny zgodności oraz dokonują badania jakości ścieków w tych laboratoriach. 

Obowiązek badania jakości ścieków nie jest obowiązkiem nowym. Przed 1 stycznia 2018 roku, tj. dniem wejścia w życie nowej ustawy Prawo wodne, obowiązywała ustawa Prawo wodne z 18 lipca 2001 roku, zgodnie z którą odprowadzanie do wód lub do ziemi ścieków w ilości większej niż 5 m3 na dobę stanowiło szczególne korzystanie z wód (art. 37), na które, zgodnie z art. 122 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, również było wymagane uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego. Obowiązek badania jakości odprowadzanych ścieków wynikał z treści art. 147 ustawy Prawo ochrony środowiska, zgodnie z którym prowadzący instalację oraz użytkownik urządzenia byli zobowiązani do okresowych pomiarów wielkości emisji.

Użytkownicy przydomowych oczyszczalni ścieków do 5 m3 na dobę mogą więc spać spokojnie. Nie wymaga się od nich monitoringu jakości oczyszczonego ścieku. Dopiero gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że instalacja nie działa prawidłowo, organy administracji mogą nakazać badanie jakości oczyszczania. 

 

 

kontakt1.jpg
Piotr Kociorski
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

POWIĄZANE TEMATY:przydomowe oczyszczalnie
Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO