Kosmiczne ceny warzyw - ale tylko w sklepach
W ten sposób pospolita w Polsce cebula stała się cenniejsza niż niejedne owoce egzotyczne, które- pomijając koszty uprawy i zbioru - trzeba do Polski przetransportować przez tysiące kilometrów. To, że pietruszka jest droższa niż, na przykład szparagi też może szokować. Gdyby choć podobne ceny były w skupach - pewnie rolnicy byliby zadowoleni. Ale ceny w skupach najczęściej są niższe niż 25% ceny na sklepowych półkach, a rolnicy nie mają powodów do radości.
Do grona absurdów, które można znaleźć w miejskim ,,warzywniaku'' dojść może także cebula czosnkowa prosto z... Indii za 5,49 i ziemniaki z Wielkiej Brytanii za 2,99 zł. Ziemniaki z krajów basenu Morza Śródziemnego już nas nie szokują, ale fakt, że bywają importowane do Polski nawet z Wysp Brytyjskich to jednak nowość.
Unia Warzywno-Ziemniaczana często zwraca uwagę na fakt, że tradycyjne polskie warzywa sprowadzane są z innych krajów, choć u nas ich nie brakuje. Niemniej jednak rolnicy nie trafiają z tym przekazem do mieszkańców miast, którzy te produkty kupują. Wiele osób w miastach nawet nie zdaje sobie sprawy, że wkładając do koszyka cebulę, ziemniaki czy czosnek może trafić na niepolskie produkty. Zwłaszcza, gdy kupują warzywa, które tradycyjnie uważane są za najpopularniejsze w Polsce.
Bardzo przydałaby się akcja promowania polskich produktów rolniczych w miastach i uczenie konsumentów czytania etykiet. Taka akcja wymaga jednak zaangażowania wielu osób i pieniędzy.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|