Popadało, ale nie wszędzie tak samo

Jak informuje na swoich stronach Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na południu Polski, przede wszystkim w woj. śląskim i w Małopolsce odnotowany opady sięgające nawet 100 litrów na metr kwadratowy. Tu sytuacja na polach znacznie się poprawiła. Jednak rolnicy ze środkowej i północnej Polski tak wiele szczęścia nie mieli - opady często nie przekroczyły 2-3 litrów na metr kwadratowy.
Opady przyczyniły się także do lepszej sytuacji w lasach.
Zagrożenie przeciwpożarowe w lasach zdecydowanie zmalało - powiedzieli nam strażacy z woj. łódzkiego. - W południowej części kraju nie ma w tej chwili zagrożenia pożarowego, a na pozostałym obszarze jest małe lub średnie. To bardzo dobra wiadomość, bo podczas majowego weekendu zazwyczaj więcej osób wchodzi do lasu. Duże zagrożenie pozostało tylko w części województwa podlaskiego, gdzie opadów także było niewiele.
Meteorolodzy przestrzegają jednak, że wtorek może być ostatnim dniem z opadami i to jedynie na południowo-wschodnich krańcach Polski. W dalszych dniach prognozowane są opady, ale niewielkie.
Rolnicy majówki mieć nie będą, trzeba wykorzystać, to, co dostaliśmy od pogody na przeprowadzenie niezbędnych prac polowych - powiedział nam Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Deszcz deficytu wody nie zlikwidował, potrzeby są ogromne, najbardziej obrazowo można powiedzieć, że przydałoby się 2-3 tygodnie z ciągłym drobnym deszczem, bo wtedy woda by nie spłynęła, a nawodniła glebę.
Pozostaje nam cieszyć się z tego, że w ogóle popadało...
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|