KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

WYSZUKIWARKA

Sady chorują!

Opublikowano 21.05.2019 r.
Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja w sadach. Po zimnym początku maja i dużej wilgotności sadownicy nie mają łatwo. 

Sadownicy kolejny rok nie mają łatwo. Niskie ceny owoców w skupie powodują, ze próbują ograniczyć liczbę kosztownych zabiegów ochronnych. Ale wilgoć powoduje, że obecnie w sadach mamy wysyp chorób i szkodników. Wszystkich jednocześnie.

Sytuacja jest bardzo zła - powiedział nam pan Marian, sadownik z okolic Grójca. - Na początku maja część kwiatów wymarzła, więc plony nie będą wysokie. Ale takiego nagromadzenia szkodników jak teraz to chyba jeszcze nie widziałem. Wszystkie szkodniki występują nieomal jednocześnie, a do tego dochodzą także problemy  z  chorobami grzybiczymi.

Jak mówi pan Marian, na jabłoniach obserwuje bardzo dużą ilość zwójkówek, niezwykle liczne są także mszyce. Mszyce opanowały także inne drzewa owocowe, jak choćby wiśnie. 

W suchym kwietniu wydawało się, że nie będzie bardzo dużych problemów z parchem jabłoni, ale w tej chwili jego objawy widać wszędzie - dodaje sadownik. - Widać także zarazę ogniową, mączniaki, a na wiśniach zgnilizny i plamistość liści. Wszystko to ,,wysypało się'' w ciągu ostatnich kilku dni nieomal jednocześnie.


Pogoda, którą aktualnie mamy czyli temperatury powyżej 18 stopni i wysoka wilgotność są niezwykle sprzyjające dla zarazy ogniowej, której objawy widać na jabłoniach i gruszach. Chorobom grzybiczym sprzyjają także urazy mechaniczne, do których dochodzi podczas burz, gradobić i silnych wiatrów - ranki na liściach to miejsce, przez które patogen łatwo wnika. Specjaliści podkreślają, że na rynku wciąż nie ma skutecznych środków chemicznych, które pozwoliłyby całkowicie zwalczyć zarazę ogniową - najlepiej robić to środkami miedziowymi. 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
 
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj