Jutro głosowanie w sprawie matrycy VAT
O sprawie jest głośno od dłuższego czasu. Wiele organizacji protestuje, argumentując swoje opinie zagrożeniem konkurencyjności polskiego łańcucha wytwórczego rozumianego jako całość.
Zgodnie z projektem ustawy o zmianie ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych oraz ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi, cena referencyjna byłaby ustalana na surowce rolne, ale już nie byłaby określona dla produktów ich przerobu, jakimi są np. olej rzepakowy, estry, bioetanol, śruta, makuch czy DDGS wytwarzane z tych surowców. Takie podejście może zagrozić konkurencyjności polskiego łańcucha wytwórczego rozumianego jako całość.
Ostatnie działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi były bardzo dobrze odbierane przez nasz sektor, ponieważ były ukierunkowane na wzmacnianie bezpieczeństwa paszowego i rozwijanie możliwości wykorzystywania krajowych źródeł białka - powiedział Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
- Dotyczy to również całego łańcucha dostaw biokomponentów do realizacji NCW, dlatego wszelkie działania mogące zaszkodzić dotychczasowym osiągnięciom branży musimy poddać negatywnej ocenie. Firmy podejmujące się przerobu surowców rolnych będą postawione w niekorzystnej sytuacji, gdyż na nasz rynek będą mogły wpłynąć biokomponenty i pasze białkowe nie podlegające podobnym mechanizmom. Należy dodać, że w obecnych czasach cena referencyjna zawsze będzie oderwana od praktycznych realiów rynkowych, czego doskonałym przykładem jest rzepak i olej. Ich notowania są bardzo dynamiczne.
Zdaniem Juliusza Młodeckiego, prezesa Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, do sprzedaży surowców rolnych dochodzi często dopiero, gdy rolnik ma perspektywę osiągnięcia satysfakcjonującej go ceny.
- Nie bez znaczenia jest też obecność na rynku firm skupowych, które również oferują rolnikom zarówno zakup rzepaku czy zbóż, jak i ich przechowywanie. Niezależnie od tego rolnicy mają możliwość podpisania kontraktów terminowych z przetwórcami z określoną ceną w oparciu o notowania na światowych giełdach - mówi prezes Młodecki. - Dlatego producenci surowców rolnych dysponują szeregiem narzędzi, które należy potencjalnie rozwijać i udoskonalać, lecz nie ścieżką wyznaczania cen za dany surowiec, w szczególności w żaden sposób nieskorelowany z produktami jego przetworzenia. To może dać bowiem jedynie pozorne i krótkotrwałe korzyści.
źródło: fapa.org.pl