Na Kujawach boją się ASF

Minęło 5,5 roku od wykrycia pierwszego przypadku ASF w Polsce. Wydaje się, że w środowisku rolniczym, czy też mediach o problemie tym jakby mniej się mówi. Czy to nie jest jednak tylko cisza przed burzą?
Rolnicy z Kujaw przekonują, że problem ASF nie dotyczy tylko hodowców, ale także rolników uprawiających zboża paszowe. Czyli... prawie wszystkich.
Jeśli nie będzie komu tego zboża sprzedać na skarmianie, to jego cena spadnie. Co wtedy zrobią ,,zbożowcy''? - pyta jeden z rolników z Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Niestety ta choroba doszła pod Żuromin (w woj. mazowieckim, blisko granicy z kujawsko-pomorskim). Jeśli ona przejdzie do nas i do Wielkopolski można będzie powiedzieć, że jest w całym kraju. To będą potężne straty.
Samorząd rolniczy Kujaw i Pomorza w pełni jest świadomy zagrożenia wynikającego z ASF. Izba planuje kolejne spotkanie w tej sprawie. Będzie ono miało na celu intensyfikacje działań zapobiegających ewentualnemu wystąpieniu ASF w terenie województwa.
Warto, by podobnie do sprawy podeszli i inni rolnicy. Jakość tegorocznych zbóż nie jest wysoka i w dużej części będą one przeznaczone na pasze. Jeśli hodowla będzie ograniczona przez afrykański pomór świń, stratni będą - dosłownie - wszyscy rolnicy,bez względu na to, czy hodują świnie, czy też nie.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|