KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Downsizing, czyli patrzymy na opakowania

Opublikowano 12.09.2019 r.
Jeśli stale kupujemy takie samo opakowanie danego produktu, to „kodujemy” ilość towaru i jego cenę. Takie założenie sprawia, że podczas kolejnych zakupów nie zwracamy uwagi na rzeczywistą ilość produktu w opakowaniu. Producent zaczyna sprzedawać produkt w mniejszej ilości, a my nawet tego nie zauważamy, bo cena jest taka sama.

Kiedy parę lat temu okazało się , że tradycyjna kostka masła nagle nie waży 250, a tylko 200 gram, wywołało to znaczne poruszenie wśród konsumentów. Pojawiły się wtedy informacje, że stało się tak ze względu na ”przepisy unijne”. W tym czasie zniknęła także sławna „ćwiartka” - podobno też z tego powodu.

Mamy pewne wyrobione przez lata przyzwyczajenia i zakładamy, że produkty sprzedawane są w określonych ilościach wagowych czy objętościowych. Kupując cukier, mąkę czy ryż uznajemy , że towar jest pakowany w kilogramowe opakowanie, mleko w litrowe pojemniki, piwo w półlitrowe butelki, tabliczka czekolady ma 100g, a chusteczek higienicznych jest 10 szt. w paczce. Podobnie jest z przyzwyczajeniem do marki.

Jeśli stale kupujemy takie samo opakowanie danego produktu, to „kodujemy” ilość towaru i jego cenę. Takie założenie sprawia, że podczas kolejnych zakupów nie zwracamy uwagi na rzeczywistą ilość produktu w opakowaniu. Producent zaczyna sprzedawać produkt w mniejszej ilości, a my nawet tego nie zauważamy bo cena jest taka sama. 

Takie działanie to tzw. „DOWNSIZING”, czyli w handlu celowe zmniejszanie wag lub ilości produktów w opakowaniu lub zawartości głównych (droższych) składników w produkcie, przy zachowaniu tej samej ceny, stosowane głównie w celu redukcji kosztów i zwiększenia zyskowności (źródło: Wikipedia ).

Strategia ta istnieje od dawna i przynosi producentom duże korzyści, a pracują nad nią najtęższe głowy marketingu. Czasami spowodowana jest działaniami prozdrowotnymi czy przeciwdziałaniem marnowaniu żywności (np. wielka napompowana paka słonych czipsów, a w niej standardowa ilość produktu). Badania konsumenckie wykazały bowiem, że jesteśmy bardziej wrażliwi na zmiany ceny niż na zmianę objętości czy masy kupowanego produktu, dlatego wiele firm decyduje się na działania downsizingowe.

Kto z nas zauważył, że ryż czy kasze w woreczkach sprzedawane są już na 2 sposoby? Pierwszy, do którego przywykliśmy to 4 x 125 g, ale już mamy 4 x 100 g, a opakowanie na wygląd takie samo. Kostka masła waży już czasami 180 g, puszka piwa miewa 0,4 l, a mleko czy olej są w butelkach po 0,9 l, paczka makaronu waży 400g zaś tabliczka czekoladytylko 90 g. Jogurt z 400 g „schodzi” do 360, to samo dotyczy keczupów, majonezów, serków czy dużych opakowań lodów itd. Najlepszym polskim przykładem downsizingu jest znany słodki produkt przedwojennej marki. Jeszcze nie tak dawno w pudełku było 500 g produktu, potem 420, a obecnie to 380 g. Cena i pudełko prawie bez zmian. Firma informuje o wadze netto produktu, ale mało kto czyta etykietę.

Zmniejszenia nie dotyczą tylko żywności. Znamy doskonale wielkie pudełka kremów, a w nich niewielka jego ilość nieadekwatna do opakowania, opakowania szamponów czy balsamów, w których jest 200 ml a dotychczas było 250 ml produktu,czy kapsułek do prania, których waga w tym samym opakowaniu spada z 170 g do 150 g przy zachowaniu dotychczasowej ceny i ilości kapsułek.

Firmy informują w prawdzie o tych zmianach na etykietach, ale jednocześnie bazują na naszych przyzwyczajeniach i stosują strategię tzw. Prawo Webera, które pozwala na szczegółowe wyliczenie progu różnicy różnicy, która będzie dla nas niezauważalna.

Odpowiednie zmniejszenie średnicy słoika czy butelki, przy zachowaniu wysokości, sugeruje taką samą ilość napoju czy sosu. Przyjrzyjmy się znanemu napojowi stojącemu na półkach marketu – na pierwszy rzut oka trudno rozróżnić czy butelka ma 2 l czy tylko 1,75 l.  Niewielkie zwężenie opakowania np. sosu przy jego wizualnym wydłużeniu (kształtem czy nakrętką) i już” schodzimy” z 400 na 330 ml przy zachowaniu dotychczasowej ceny. W opakowaniach szklanych może to być bardzo gruba lub bardzo wypukła podstawa, która zmniejsza pojemność choć na pierwszy rzut oka „wszystko jest bez zmian”. Aby zachować wielkość pudełek, a zmniejszyć ilość produktu, wystarczy np. inaczej ułożyć ciastka lub wprowadzić dodatkowe tacki czy przegródki Może to być także niezwykle rozbudowane, ozdobne, „ luksusowe” zamknięcie perfum przy zmniejszonej pojemności flakonika. Technik downsizingu jest wiele, rolą specjalistów od marketingu jest ich ciągłe doskonalenie, a naszym zadaniem jest czytanie etykiet i sprawdzanie zawartości netto przy każdym zakupie i dotyczy to produktów każdej firmy.

Pamiętajmy, także, że na każdej informacji o cenie produktu powinna być podana także cena np. za 1 l czy 1 kg – i takie oznaczenie pozwala nam porównać ceny podobnych lub tych samych produktów, bez względu na wielkość danej porcji czy opakowania. Kupujmy roztropnie we własnym interesie!

Źródła:
www.uokik.gov.pl, www.experto24.pl/firma/zarzadzanie- strategiczne, www.socialkuko.pl, www.ekonsument.pl, www.biznes.onet.pl

kontakt1.jpg
Beata Fąfera
Artykuł opracowany we współpracy ze specjalistami ze Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO