Monitoring suszy - zbyt wolny i niesprawiedliwy

Z tego powodu Porozumienie Związków Zawodowych i Organizacji Rolniczych Województwa Kujawsko-pomorskiego zdecydowało się na przekazanie swojej opinii na temat monitoringu suszy ministrowi rolnictwa. Województwo Kujawsko-pomorskie jest bowiem jednym z tych regionów w Polsce, gdzie susza jest najbardziej dotkliwa.
Wielokrotnie apelowaliśmy do Państwa o dokonywanie szybkiego, merytorycznego i obiektywnego monitoringu zagrożenia suszą naszych upraw rolnych. Niestety, dekadowe komunikaty Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach o stanie klimatycznego bilansu wodnego nie odzwierciedlały rzeczywistego zagrożenia upraw suszą albo pokazywały je z wielkim opóźnieniem, gdy w wielu przypadkach, na przykład przy rzepaku czy wcześniej sprzątniętych zbóż, nie można już było dokonać szacunku strat - informuje Marek Duszyński, przewodniczący porozumienia. - Uważamy, że proces i sposób pozyskiwania przez IUNG danych potrzebnych do określania klimatycznego bilansu wodnego jest za wolny i nieprecyzyjny. Jak bowiem można ocenić zagrożenie suszą na obszarze gminy, w której nie ma żadnego, uznanego przez IUNG punktu pomiaru opadów, zwłaszcza w sytuacji gdy opady te są punktowe? Obawiamy się wtedy, że pracownicy IUNG, oddaleni od naszych pól o kilkaset kilometrów, opracowują komunikaty o zagrożeniu naszych upraw suszą na podstawie nierzeczywistych danych.
Rolnicy uważają, że obiektywnie istniejąca susza i jej skutki, mają prawo być uznane tylko wtedy gdy zatwierdzi je urzędnik. Powoływane wtedy przez wojewodę komisje gminne mogą dokonywać szacunku strat tylko na wskazanych w komunikacie uprawach i kategoriach gleb.
Żądamy zmiany tak sformułowanej zasady szacowania i sporządzania protokółu strat. Powołana już komisja, wychodząc na pola powinna oceniać straty zaistniałe we wszystkich uprawach i glebach, niezależnie od wskazań Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa - pisze do ministra rolnictwa Marek Duszyński. - Zakaz wykonywania takich szacunków jest absurdalny - dodaje.
W tym roku wielu rolników - plantatorów nie będzie mogło wywiązać się z umów kontraktacyjnych z przyczyn losowych - czyli przede wszystkim z powodu suszy. W tych przypadkach kontrahenci żądają od rolników potwierdzenia strat wykazanych w protokołach komisji gminnych. W obecnej sytuacji jest to praktycznie niemożliwe.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|