Szkodników pozbywajmy się... jesienią
Jeden z najważniejszych i najgroźniejszych szkodników kukurydzy, którym od kilku lat jest omacnica prosowianka zimuje właśnie w pozostawionych na polach resztkach uprawowych. Podobnie jest z innymi szkodnikami, które znajdują znakomite kryjówki do przezimowania w resztkach pożniwnych lub samosiewkach. Oznacza to, że pozostawianie resztek pożniwnych lub samosiewek jest po prostu proszeniem się o kłopoty w przyszłym sezonie.
Samosiewki zapewniają szkodnikom nie tylko miejsce do przezimowania, ale także i niezbędny pokarm - przypomina Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Czas jesiennej lustracji pola to doskonały czas na niszczenie samosiewek. Warto także nie zostawiać nierozdrobnionych resztek pożniwnych na zimę.
Pan inżynier radzi, aby resztki pożniwne drobno pociąć, a następnie - najlepiej - przyorać.
Rozdrabniając szczątki niszczymy większość szkodników mechanicznie - dodaje inżynier Węgrzyn. - Z kolei gąsienice głęboko przyorane najczęściej nie są w stanie wydostać się na powierzchnię w następnym sezonie uprawowym.
Dlatego też spokojniejszy jesienny czas warto poświęcić na zadbanie o... przyszłoroczne zbiory. Tak naprawdę bowiem walka z przyszłorocznymi szkodnikami roślin uprawnych zaczyna się już jesienią.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|