Co zrobić, kiedy nie otrzymamy odszkodowania za wybicie stada?
Polska z afrykańskim pomorem świń walczy już kilka lat, ASF zwalczany jest z urzędu. W przypadku stwierdzenia choroby w stadzie producent trzody chlewnej otrzymuje administarcyjny nakaz likwidacji całego stada.
Po wystąpieniu ogniska i likwidacji całego zakażonego stada prowadzone jest dochodzenie epizootyczne, które na celu ma wykrycie drogi przeniknięcia wirusa ASF do stada świń. Dochodzenie może trwać kilka miesięcy. Większość dochodzeń epizootycznych nie kończy jednoznacznym stwierdzeniem w jaki sposób wirus dostał się do stada.
Często rolnicy i ich pracownicy bojąc się utraty odszkodowania nie współpracują należycie z komisją prowadzącą dochodzenie. W rezultacie wiedza o rozprzestrzenianiu się wirusa i sposobach przenikania do stada świń nie poprawia się. Często rolnikowi i jego pracownikom przypada rola podejrzanych, a osobom powołanym do prowadzenia dochodzenia przypada rola oskarżycieli. Przy tak przypisanych rolach trudno mówić o współpracy.
Również perlustracje wszystkich gospodarstw zajmujących się produkcją trzody, które wykonywać ma Inspekcja Weterynaryjna nie dają gwarancji otrzymania odszkodowania. Zadanie to zostało rozłożone na cztery lata, a KZP-PTCh jako powód takiej sytaucji wskazuje braki kadrowe. Nawet gospodarstwa, które pozytywny przeszły inspekcję nie mogą być pewne odszkodowania. Decyzję o odmówieniu wypłaty może podjąć, niezależnie od wcześniejszych ustaleń, powiatowy lekarz weterynarii.
Zgodnie z krajowymi przepisami ci producenci, którym odmówiono wypłaty odszkodowania mogą ubiegać się o nagrodę za pomoc w likwidowaniu ogniska. To w opinii KZP-PTCH jest paradoksem mówiącym o braku systemowych rozwiązań i stanowieniu prawa w pośpiechu.
W przypadku, kiedy produkcja trzody stanowi postawowe źródło utrzymania rolnika brak odszkodowania prowadzi do bankuctwa.
Dlatego KZP-PTCh proponuje zmiany w prawie.
Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej proponuje wprowadzenie certyfikatu bioasekuracyjnego dla gospodarstw prowadzących produkcję trzody chlewnej. Certyfikat ten nadawany byłby, w myśl pomysłodawców, przez Inspekcję Weterynaryjną bądź podmiot niezależny. Zdobycie certyfikatu, który poddawany byłby weryfuikacji w określonych przedziałach czasowych, uprawniałoby rolnika do otrzymania 75% należnego odszkodowania po kilku dniach od likwidacji stada. Pozostała część odszkodowania uzależniona byłaby od współpracy hodowcy z komisja epizootyczną. Miałoby to zapobiec wizji bankructwa gospodarstwa, a rolnicy chętniej współpracowaliby z komisją. Dałoby to także korzyści w postaci większej wiedzy na temat zwalczania ASF.
Źródło: KZP-PTCh
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|