Krowy z Deszczna szukają lokum lub... wirtualnych adopcji
O sprawie piszemy od wiosny - głównym powodem, dla którego wojewódzki lekarz weterynaryjny chciał całe stado uśmiercić, było przypuszczenie, że krowy są chore. Dziś Biuro Ochrony Zwierząt jest prawnym opiekunem całego stada. Decyzja, by zgładzić 180 dziko żyjących krów, wywołała protesty w całej Polsce. Jednak pomimo tego, że krowy są zdrowe, problemów nie brakuje.
Właściciel łąki, na której pasą się krowy nie jest zainteresowany przejęciem stada z czysto ekonomicznych względów - informuje Biuro Ochrony Zwierząt. - Obecna sytuacja jest bardzo trudna. Od początku września stado jest na łące bez umowy i bez finansowania z jakiejkolwiek strony. Stowarzyszenie ma dług w wysokości 20 tys. zł za wypas w sierpniu, a do końca października stado musi opuścić łąkę ze względu na przepisy i dobrostan, oraz z uwagi na groźbę utraty dopłat.
Zdaniem Biura Ochrony Zwierząt, sytuacja jest bardzo trudna. Jedynym sposobem na jej rozwiązanie są ogromne pieniądze, których nie ma lub znalezienie do końca października domów adopcyjnych. Na jednej z grup w portalach społecznościowych pojawił się pomysł wirtualnych adopcji poszczególnych krów i byków.
link ---> https://m.facebook.com/groups/708795609531213/
Jest to, oczywiście, świetny pomysł, pod warunkiem, że w najbliższym czasie pojawi się lista pewnych osób, które gotowe będą co miesiąc - przynajmniej przez jakiś czas - wpłacać na swoją krowę czy byka około 400 zł miesięcznie - informuje Biuro Ochrony Zwierząt. - W okresie letnim stawka za miesiąc to około 360 zł, w okresie zimowym - 490 zł.
Utrzymanie całego stada w okresie wiosenno-letnim kosztuje 2160 zł dziennie, a w okresie jesienno-zimowym - 3 tysiące złotych.
Po świętym oburzeniu, które spowodowało - zresztą bardzo słusznie - zaniechanie także bardzo kosztownego uboju krów, okazuje się, że nie ma pieniędzy na utrzymanie stada. Tak więc problem nie został rozwiązany, a samo Biuro Ochrony Zwierząt w Zielonej Górze na pewno sobie z tym problemem nie poradzi. Wszystkie realne pomysły w tej sprawie są mile widziane. Czas nagli.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|