Idealny listopad. Powolne hartowanie ozimin

Chyba pierwszy raz w tym roku rolnicy na prawdę nie mogą narzekać na pogodę. Listopad przyniósł nocami delikatne temperatury ujemne, idealne do hartowania ozimin.
- Pogoda rzeczywiście jest wymarzona dla zbóż i rzepaku przygotowujących się do zimy - mówi Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Takie łagodne przejście w przedzimie, jakie obserwujemy teraz, jest najlepsze dla wyciszenia wegetacji i przejścia w zimowy spoczynek.
Prawie w całej Polsce nocami obserwujemy niewielkie przymrozki, podczas gdy w ciągu dnia temperatura rośnie najczęściej do kilku stopni powyżej zera.
- Rośliny najlepiej hartują się podczas słonecznej, ale dość chłodnej pogody - dodaje inżynier Węgrzyn. - Wraz ze spadkiem temperatur oziminy przestają rosnąć i zaczynają magazynować substancje zapasowe. Im proces hartowania będzie powolniejszy tym lepiej, bo spowoduje, że rośliny będą lepiej znosić zimowe warunki.
W części kraju obserwowany jest już pierwszy śnieg. Biorąc pod uwagę poprzednie lata trudno przewidywać, aby ten opad utrzymał się dłużej. Na pewno czeka nas jeszcze ocieplenie.
- Jeśli temperatura nie będzie bardzo wysoka to nic złego się nie stanie - dodaje Józef Węgrzyn. - W ostatnich latach wegetacja zazwyczaj zatrzymywała się na przełomie grudnia i stycznia. Jeśli wraz z prawdziwym zimowym mrozem przyjdzie śnieg, który przykryje rośliny ok. 10 cm warstwą, oziminy będą miały dużą szansę na dobre przetrwanie zimy.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|