KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • ODR Bratoszewice
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

WYSZUKIWARKA

"Święta codzienność" Czy można oswoić śmierć?

Opublikowano 26.10.2022 r.
Przełom października i listopada sprzyja podejmowaniu refleksji związanych z przemijaniem. Zachęca do tego zarówno rytm liturgii – Uroczystość Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, jak i rytm przyrody, czyli zapadająca w głęboki i zimny sen natura. Wszystko to przywodzi nam na myśl nasz sen, w którym będziemy musieli kiedyś wszyscy się pogrążyć – śmierć.

Mówić bez doświadczenia

Święta codzienność, albo inaczej mistyka codzienności to próba odnalezienia Boga we wszystkim. To próba innego spojrzenia na otaczającą nas, a jednak cały czas tę samą, rzeczywistość. Spojrzenia wypełnionego świadomością obecności Boga w każdej sytuacji, w każdym wydarzeniu, w każdym momencie naszego życia, bez względu na czas, miejsce i okoliczności. Dzisiaj chcemy inaczej spojrzeć na śmierć. Trudno jest pisać o czymś, czego nie bezpośrednio nie doświadczyliśmy. Śmierć jest właśnie doskonałym tego przykładem. Nikt żywy nie może podzielić się swoim doświadczeniem śmierci. Jest ona jednym z tych wydarzeń, które – nomen omen – wszyscy możemy i musimy przeżyć osobiście. Najczęściej kojarzy się nam ona z strachem, z końcem, z pustką. Kiedy patrzymy na historię ludzkości widzimy sporo energii i wysiłków włożono w to, aby uciec przed śmiercią, albo zapewnić sobie wieczną pamięć. Śmierć dla wielu osób wiąże się z największym i ostatecznym lękiem, pochłaniającym całą radość i energię życia. 

Nekropolie vs cmentarze

Ostateczne uwolnienie od leku przed śmiercią i nią samą przyniósł Jezus. Nie dlatego że przemienił on prawo natury wg którego każde istnienie ożywione zmierza do śmierci, ale dlatego, że swoja osobą pokazał, że owa śmierć nie jest nie jest kocem naszej historii. Zmartwychwstanie Jezusa pokazało, że każdy kto – jak On – należy do Ojca, który jest Panem życia zmartwychwstanie, a sama śmierć jest tylko snem. Już od początku chrześcijaństwa widziano różnicę w miejscach pochówku, tych, którzy odeszli. Poganie tworzyli nekropolie, czyli miasta zmarłych. Chrześcijanie zaś – cmentarze, czyli miejsca odpoczynku. Polskie słowo „cmentarz” pochodzi od późnołacińskiego „coemeterium”, a to od greckiego „koimeterion”, tłumaczonego dosłownie jako miejsce odpoczynku. Słowo nekropolia pochodzi zaś od greckiego „necropolis”, „nekros” – zmarły, „polis” – miasto. Biblijne świadectwa, jeszcze pochodzące ze Starego Testamentu, a odczytywane w kontekście wiary w zmartwychwstanie Jezusa są dobitnym przykładem tego jak chrześcijanie powinni interpretować śmierć.

„Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju” (Mdr 3, 2-3).

„Pochwalony bądź Panie za naszą siostrę śmierć cielesną”

Na przestrzeni dziejów święci, czyli żyjący w doskonałej komunii z Żyjącym, dali nam przykład jak powinniśmy patrzeć i przeżywać śmierć. Wymienię dwa przykłady św. Franciszek i św. Tereska. Pierwszy w swoim poemacie, który mógłbym cytować na początku każdego artykułu z serii „Święta codzienność”, tak oto pisał w „Pieśni Słonecznej”:

Pochwalony bądź, Panie mój, przez naszą siostrę śmierć cielesną, której żaden człowiek żywy uniknąć nie może. Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych; Błogosławieni ci, których [śmierć] zastanie w Twej najświętszej woli, albowiem śmierć druga nie wyrządzi im krzywdy (por. Ap 2, 11; 20, 6).

Fizyczna śmierć jest więc dla Franciszka częścią życia, która jest niezbędnym etapem w drodze do pełnego zjednoczenia z Ojcem, któremu przeszkodzić może tylko wcześniejsza śmierć druga, czyli śmierć duchowa. Z kolei św. Teresa z Lisieux, tuż przed swoją śmiercią, w wieku 24 lat mówiła „ja nie umieram, ja wstępuję w życie”. I dla niej śmierć była błogosławionym momentem przejścia, upragnionym momentem spotkania z Miłującym.

Oswoić śmierć

Jedynym lekarstwem na lęk przed śmiercią jest wiara w Jezusa i głęboka, zażyła więź z Bogiem. Jedynym sposobem, aby oswoić śmierć jest prawdziwie chrześcijańskie życie, czyli przeżywanie naszej codzienności, tej łatwej i tej trudnej w realnym zjednoczeniu z Panem Życia. 

kontakt1.jpg ks. Tomasz Ślesik
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO