Kukurydza poradziła sobie gorzej niż zwykle
Dawno nie było aż tak źle - mówi nam Kazimierz Karasiński, rolnik ze wsi Helenów w woj. łódzkim. - Plony są niskie i wynoszą w naszym regionie najczęściej około 5-6 ton z hektara. To niewiele, bo bywało nawet i dwa razy więcej. To prawda, że uprawiam glebę w jednym z najsuchszych regionów Polski, ale kukurydza z reguły jakoś sobie z suszą radziła. A w tym roku poległa.
Rolnicy skarżą się, że część kukurydzy, która w zamyśle miała być przeznaczona na uprawę na ziarno trzeba było wcześniej zebrać na kiszonkę, bo uprawy nie rokowały dobrego plonu. I dobrych plonów nie ma.
Kukurydza nie poradziła sobie z wyjątkowo trudnym rokiem także w Wielkopolsce - mówi Józef Węgrzyn, inżynier rolnictwa. - Bardzo suchy sezon uprawowy, na początku gorący, a potem wyjątkowo chłodne lato. Zabrakło wody i równomiernego ciepła dla dobrego dojrzewania kukurydzy. Zbyt dużo słońca, a jednocześnie bardzo chłodny lipiec spowodowały, że w słynącej z dobrych ziem Wielkopolsce są złe. Średnio oceniamy, że plony są ok. 20-30% niższe od przeciętnych, ale w skrajnych przypadkach są niższe nawet o 50-60%. To był bardzo trudny rok dla producentów kukurydzy.
Słabe plony idą w parze ze stosunkowo niskimi cenami ziarna. Najczęściej proponowane stawki są niewiele niższe od 400 złotych za kukurydzę mokrą i niewiele przekraczają 600 zł w przypadku kukurydzy suchej. Trudno nie zadać pytania, czy tak kiepski rok nie spowoduje zmniejszenia areału uprawy w przyszłym roku? Odpowiedź zapewne przyniesie zima, bo to od zimy zależy kondycja ozimin na wiosnę, a tym samym ilość wolnego areału pod wiosenne zasiewy.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|