Jak to jest z utylizacją folii w gospodarstwie?

To jest gospodarstwo rodzinne, prowadzimy je wspólnie z bratem Karolem i rodzicami. W sumie mamy przeszło 200 hektarów i 300 opasów, w tym cielaki, jałówki, krowy, byki. Ziemia tu jest słaba, V, VI klasa, ale mamy ładne widoki – gospodarstwo położone jest pomiędzy Wisłą i Drwęcą, blisko lasu. Osiem hektarów lasu jest naszą własnością.
Jedziemy na pastwisko zobaczyć bydło, które tam przebywa przez cały rok. Gdy jest zimno, korzysta z wiaty. Po drodze mijamy wyschnięte koryto rzeki. – To Jordan, na tym odcinku niedawno rzeczka wyschła, wcześniej zawsze była tu woda. To pokazuje, że zaczynamy mieć problem z wodą. Żeby ją oszczędzać, naszej ziemi już nie orzemy pługiem – objaśnia pan Paweł.
Krowy z cielakami z zainteresowaniem przyglądają się nam z daleka. Kiedy podchodzimy bliżej, odwracają się i odchodzą.
To rasa limousine i mieszańce z naszymi krowami. Cielaki do roku chodzą przy matkach, a potem
przechodzą do obory, gdzie są dotuczane do wagi 700–800 kg. Hodowlą opasów zajmował się już mój ojciec. Dziadek z kolei, w latach 60. i 70. też hodował zwierzęta, ale owce. Ja mam przygotowanie teoretyczne do prowadzenia takiego gospodarstwa – po skończeniu technikum mechanizacji rolnictwa w Gronowie, studiowałem rolnictwo na UTP w Bydgoszczy – mówi pan Paweł. W ciągu roku gromadzę około dwóch ton folii i sznurków. Pochodzą one głównie z okrywania pryzm z sianokiszonką i z folii z kartonów. Rolnicy owijający baloty z sianokiszonką mają tego znacznie więcej. Jeszcze półtora roku temu nie było z tymi odpadami problemów, przyjeżdżały prywatne firmy i wszystko brały, i jeszcze parę groszy człowiek za to dostał. Niestety, Chińczycy przestali brać folię i dobre się skończyło. Teraz zmuszony jestem składować folię i czekać na poprawę sytuacji.
Wychodząc naprzeciw problemom zgłaszanym przez rolników, minister środowiska wraz z ministrem rolnictwa ogłosili wdrożenie priorytetowego programu „Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej”, którego celem jest zbieranie i unieszkodliwianie foliowych opakowań przez gminy. Gminy mają być tylko realizatorami programu, bez konieczności dokładania własnych środków. Najpierw wdrożony został program pilotażowy, obejmujący 7 gmin z dwóch powiatów – ostrołęckiego i ostrowskiego. Efekt programu to ponad 1 150 ton folii i innych odpadów. Na ich utylizację wydano ponad pół miliona złotych – mniej niż się spodziewano. Ponieważ pilotaż wypadł pomyślnie, zdecydowano, że program „Usuwanie folii rolniczych...” zostanie wdrożony na terenie całego kraju.
Rolnicy posiadający odpady foliowe powinni udać się do urzędu gminy i tam pytać o miejsca, w których mogą składać odpady. Od początku września trwa nabór do programu. Gminy powinny złożyć w NFOŚiGW wniosek o środki na utylizację odpadów. Fundusz będzie udzielać dotacji w postaci refundacji nawet do 100% kosztów związanych z transportem oraz odzyskiwaniem lub unieszkodliwianiem odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu big bag. Maksymalna kwota dotacji wynosi 500 zł do tony odebranych z gospodarstwa odpadów. Na program przeznaczonych jest 200 mln zł. Nabór wniosków potrwa do 20 grudnia br.
Gospodarstwo Pawła Hasse leży na terenie gminy Lubicz. W urzędzie gminy zapytaliśmy, czy już wyznaczyli miejsce do składowania odpadów porolniczych. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że przepisy nie nakazują wyznaczenia miejsca do składowania odpadów rolniczych, a jedynie wskazują, że gminy mogą się tym zajmować. Gmina Lubicz podjęłaby to zobowiązanie, gdyby posiadała odpowiedni teren oraz środki na jego zagospodarowanie. Od nowego roku w gminie powstanie Zakład Usług Komunalnych (ZUK), który m.in. przejmie prowadzenie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Włodarze gminy Lubicz nie wykluczają, że w przyszłości to ZUK zajmie się programem „Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej”.
![]() |
Piotr Kociorski
Artykuł opracowany we współpracy z Kujawsko-Pomorskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|