KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Kim byli święci Młodziankowie?

Opublikowano 12.12.2019 r.
Opis męczeństwa dzieci betlejemskich znajduje się wyłącznie w Ewangelii św. Mateusza. Autor nie przekazał liczby zamordowanych chłopców. Nie wiadomo więc, ilu ich dokładnie było? Betlejem liczyło wtedy około tysiąca mieszkańców. Niemowląt do lat 2 mogło być około setki. Chłopców prawdopodobnie połowa czyli około 50. Mniej więcej tyle dzieci poniosło niewinną i bezsensowną śmierć, gdyż przecież żadne z nich nie mogło zagrozić władzy Heroda. 

Gdy Herod dowiedział się od Mędrców ze Wschodu, że narodził się zapowiadany przez proroków żydowskich król, poczuł się zagrożony. W wielkim szale, powodowany lękiem o utratę korony, postanowił zabić niebezpiecznego, nowonarodzonego rywala. Chciał do tego wykorzystać mędrców ze Wschodu, którzy na jego życzenie, mieli odnaleźć dziecko płci męskiej, a następnie poinformować go o jego dokładnym miejscu przebywania. Ale ponieważ wszystkimi wydarzeniami kierowała Opatrzność Boża, magowie zostali ostrzeżeni przez anioła, żeby nie ufali Herodowi i tym samym nie zdradzali miejsca pobytu niemowlęcia. Ominęli Jerozolimę i powrócili na swoje ziemie. To rozwścieczyło oszalałego z podejrzliwości króla. W furii wydał rozkaz zabicia wszystkich chłopców w Betlejem, poniżej drugiego roku życia licząc, że wśród nich znajdzie się ten przez niego poszukiwany. 

Po tym okrutnym rozkazie, znowu miała miejsce interwencja Opatrzności. Anioł ukazując się we śnie Józefowi kazał mu zabrać dziecko i małżonkę i uciekać do Egiptu. W ten sposób św. Rodzina znalazła się na uchodźctwie, a Herod dalej terroryzował swój naród krwawymi rządami. 

Herod był synem Antypatra, wodza Idumei. Oddał się  całkowicie w służbę Rzymianom. Dzięki temu jako poganin otrzymał panowanie nad Ziemią Świętą i narodem żydowskim. Wcześniej w konflikcie między Oktawianem i Antoniuszem opowiedział się co prawda po stronie Antoniusza, ale po jego klęsce pod Akcjum ukorzył się przed Oktawianem, który potwierdził jego władzę w Judei i oddał mu ziemie zagarnięte przez Kleopatrę. W latach 20. I wieku p.n.e. w skład królestwa Heroda, oprócz Palestyny, wchodziła też część dzisiejszej Jordanii, Libanu i Syrii.  

Jego droga do władzy była gęsto wyściełana trupami. Wymordował żydowską rodzinę królewską, która panowała nad narodem przed nim: teścia - Hirkana II, szwagra - Józefa, żonę - Mariam,  3 synów - Aleksandra, Arystobula i Antypatra, arcykapłana Arystobula, Aleksandrę, matkę Mariamme i wielu innych. Szczegółowo opisuje to żyjący 70 lat po tych zdarzeniach żydowski historyk, syn jerozolimskiego kapłana - Józef Flawiusz w „Dawnych dziejach Izraela”. 

Herod 30 lat rządził małym krajem. Choć nie był samodzielny, gdyż jego zwierzchnikiem była władza rzymska, to jednak pozwolono mu zachować pozory niezależności. Posiadał najemne wojsko, a ze ściąganych  na rzecz Rzymu podatków, mógł sobie zostawić pokaźna część pieniędzy. Był nieobliczalnym, wszędzie wietrzącym podstęp tyranem, krwawo tłumiącym spiski i bunty. Jego panowanie upływało pod znakiem prześladowań, nieustannych posądzeń i pokazowych egzekucji. Chorobliwa podejrzliwość Heroda nasilała się z upływem lat i pod koniec życia wszędzie wokół siebie widział spiskowców, nawet wśród swoich najbliższych. 

Na jego wyjątkową mściwość i bezwzględność wskazuje fakt, że tuż przed swoją śmiercią, rozkazał dowódcy wojsk zebrać na stadionie w Jerychu najważniejszych żydowskich obywateli i na pierwszą informację o jego śmierci, zamordować ich. Panujący wówczas cesarz August ponoć stwierdził wtedy, że „lepiej jest być wieprzem u Heroda niż jego synem”. Na szczęście nie doszło do zrealizowania tego strasznego rozkazu. Żydzi, pamiętając jego bestialskie rządy, zniszczyli grób Heroda w trakcie powstania przeciwko Rzymianom. 

Faktem jest, że pod koniec życia Herod dopuścił się wielu mordów, choć o rzezi niewiniątek nie wspominają poza Ewangelistą Mateuszem ani Marek, ani Jan, ani Łukasz, ani wczesne apokryfy, a nawet pisma Józefa Flawiusza, który przedstawiał rządy Heroda w niezwykle negatywnym świetle. 

Te dramatyczne wydarzenia przewidział „prorok większy” Jeremiasz, gdy prorokował 6 wieków wcześniej: „Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich nie ma”

Św. Augustyn pisał o nich:

Niemowlęta, które bezbożność Heroda oderwała od piersi matek, słusznie zostały nazwane męczeńskimi kwiatami. Są to pierwsze pąki Kościoła, rozwinięte wśród niewiary, zaś przedwcześnie zważone mroźną zawiścią prześladowania.

Ponieważ małe dzieci z Betlejem, choć zupełnie nieświadomie, poniosły śmierć za Jezusa, nadano im tytuł męczenników. Tradycja chrześcijańska podkreśla, że choć dzieci te nie zostały ochrzczone, jednak męczeństwo przyłączyło je do Chrystusa, dlatego mówi się, że otrzymały chrzest krwi i nazywa je „pierwocinami Kościoła". 

Doktryna chrztu krwi ukształtowała się w czasach pierwszych prześladowań Kościoła, gdyż wielu nieochrzczonych katechumenów oddawało życie za wiarę. Ojcowie Kościoła – Tertulian i Cyryl Jerozolimski wiążą chrzest wody i krwi z faktem, że z boku ukrzyżowanego Odkupiciela wypłynęły krew i woda. 

Zamordowane dzieci nazywano początkowo chłopcami lub małymi chłopcami. Ambroży nazwał ich „bimuli”. Później większą popularnością zaczęły cieszyć się określenia „Infantes”, albo  „Innocentes”, co  tłumaczono na język polski jako „niewiniątka”. Jednak określenie to zostało wyparte przez termin „młodziankowie”.

Kult świętych Młodzianków sięga II w., a wspominają o nim ojcowie Kościoła: Ireneusz z Lyonu i Cyprian. W V wieku ich kult był już powszechny w całym Kościele, a święto wprowadzono do kalendarza liturgicznego. Ku ich czci stawiano świątynie, kaplice i klasztory. Święci męczennicy inspirowali też wielkich artystów, m.in. malarzy Baroto, Reni, Schedoniego, Rubensa, Dürera i Brueghela. Do świętych Młodzianków nawiązał Adam Mickiewicz w III części „Dziadów”, gdy porównał do nich wileńską młodzież prześladowaną przez carskich oprawców.

W Padwie, w bazylice św. Justyny i w kilkunastu innych kościołach na całym świecie znajdują się „relikwie" chłopców z „rzezi niewiniątek”. Choć są nieprawdziwe, świadczą o wielkim kulcie „Świętych Młodzianków”.

Fot. 1

kontakt1.jpg Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj