Z gromnicą na drugą stronę życia... Święto Matki Boskiej Gromnicznej

Z zapaloną gromnicą wychodzono naprzeciw kapłanowi, niosącemu do chorego Wiatyk. Panowało także przekonanie, że: „Od gromnic wilcy stadem odchodzą". Obraz przedwojennego malarza Piotra Stachiewicza z cyklu „Legendy o Matce Boskiej”, przedstawia Matkę Bożą Gromniczną. Mglista postać Maryi, w ciemnościach nocy, w zimowej scenerii stoi z gromnicą, która świeci jasnym światłem i powstrzymuje watahę zgłodniałych wilków, które kiedyś były poważnym zagrożeniem dla mieszkańców wsi. Obraz Stachiewicza, kopiowany i sprzedawany w sklepach i na odpustach, stał się chyba najbardziej znanym wizerunkiem Matki Boskiej Gromnicznej.
Ludowy poeta pisał:
„Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy...”
Śmierć jest w naszej kulturze tematem tabu. Zamykamy ją szczelnie za murami szpitali, hospicjów i cmentarzy. Dlatego ludzie często umierają nieprzygotowani. Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że śmierć jest odłączeniem duszy od ciała. Jest to przejście ludzkiego nieśmiertelnego „ja” do nowej formy istnienia. Z chwilą śmierci zanikają w ciele wszystkie przejawy życiowe. Ale nie zanikają one w samej duchowej duszy, która nie traci po śmierci ciała takich swoich cech jak: rozumność, zdolność do miłości lub nienawiści, możliwość ponownego połączenia się z ciałem w dniu zmartwychwstania, co dokona się w dniu ostatecznym. Tak więc życie człowieka nie kończy się w momencie śmierci. Człowiek umiera jedynie dla otoczenia, które nie może już z nim rozmawiać, słyszeć go ani dostrzegać jego nowej formy życia. Duchowe „ja” człowieka nie przestaje istnieć. Nadal żyje, chociaż – ze względu na brak ciała – inaczej niż wtedy, gdy było z nim złączone. Pan Jezus wyraźnie powiedział:
„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. (Mt. 10, 28)
Matka Boża jest patronką całego życia człowieka i prowadzi go do zbawienia, dlatego przy konającym zapala się gromnicę, by miał przed oczami „światłość wiekuistą” oraz w ostatniej chwili życia wzywał Maryję - Patronkę dobrej śmierci.
O swoją, dobrą śmierć możemy zadbać sami, zapisując się do Stowarzyszenie Matki Bożej, Patronki Dobrej Śmierci, nazywanego także Apostolstwem Dobrej Śmierci, które ma przygotować do godnego, chrześcijańskiego umierania.
Istnieją 3 stopnie przynależności do stowarzyszenia:
- wpis do Księgi Stowarzyszenia, co jest równoznaczne z oddaniem się pod opiekę Matki Bożej, Patronki Dobrej Śmierci, a także zobowiązanie się do odmawiania rano i wieczorem 3 razy „Zdrowaś Maryjo” z dodaniem na końcu: „Matko Boża, Patronko Dobrej Śmierci - módl się za nami, św. Józefie - módl się za nami”.
Trzeci i ostatni stopień to praktyki dwóch wcześniejszych, a także:
– codzienny, wieczorny rachunek sumienia,
– przynajmniej jedna w miesiącu spowiedź i komunia św.
– co najmniej raz w miesiącu refleksja nad godnym przygotowaniem się do śmierci.
Gdy powierzymy swoją śmierć Maryi, na pewno w ostatnich chwilach życia przyjdzie nam Ona z pomocą. Warto też zaopatrzyć się w gromnicę, czyli świecę wykonaną z wosku pszczelego i poświęcić ją w dzień Matki Bożej Gromnicznej.
Zwyczaj uroczystego święcenia gromnic miał swój początek już w IX wieku . Najczęściej gospodyni, zabierała ozdobioną wstążkami i kwiatami – gromnicę, by ją poświęcić. Po powrocie z kościoła, gospodarz z gromnicą w ręku, obchodził całe gospodarstwo. Kreślił płomieniem znak krzyża na drzwiach, oknach, a potem przyklękał na każdym progu. Szedł do obory i chlewika, aby pobłogosławić świecą bydło i trzodę. Następnie kładziono ją na honorowym miejscu, jakim był tzw. „święty róg izby”, obok obrazu Matki Bożej.
Płomień gromnicy symbolizuje Jezusa - „światło na oświecenie pogan”. Święto Ofiarowania Pańskiego w VI wieku, do liturgii wprowadził, papież Sergiusz I, a na jego obchody ustanowił 2 dzień lutego. Procesja z zapalonymi świecami była znana w Rzymie już w V wieku.
W świetle Prawa Mojżeszowego matka potrzebowała 40 dni na oczyszczenie. Dopiero po upływie tego czasu mogła przyjść z dzieckiem do świątyni. Na przełomie X i XI wieku zaczęto podkreślać właśnie ten aspekt święta - Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny.
W Ewangelii św. Łukasza czytamy: "Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu” . Wcześniej nazywane było „Świętem Spotkania”, gdyż było to pierwsze spotkania Jezusa z jego ludem, w osobach dwojga starców Symeona i Anny. Zmiana nazwy „Święto Spotkania” na „Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny” nadała mu charakter maryjny. Dopiero postanowienia Soboru Watykańskiego II, który zwołał papież Jan XXIII w 1962 r., a zakończył Paweł VI w 1965 r., przywróciły temu świętu pierwotne znaczenie. Zasadnicza zmiana to ta, że dzień 2 lutego nie jest świętem maryjnym, ale świętem Pańskim. Od 1969 r. obowiązuje nazwa z nowego kalendarza liturgicznego – święto Ofiarowania Pańskiego.
Ofiarowanie nie oznaczało przeznaczenia chłopca do stanu kapłańskiego. Było to symboliczne poświęcenia dziecka Bogu. Bóg je przyjmował, a rodzice przynosili ofiarę. Józef i Maryja złożyli parę synogarlic, czyli dzikich gołębi, co wskazuje na niski stopień zamożności rodziny. Gdyby byli bogatsi, przynieśliby jednorocznego baranka albo gołębie.
Módlmy się dzisiaj w święto Matki Boskiej Gromnicznej – Patronki dobrej śmierci:
Ucieczko grzesznych i Patronko dobrej śmierci, bądź z nami w godzinie naszego konania, wyjednaj nam żal doskonały, szczerą skruchę, odpuszczenie naszych grzechów i godne przyjęcie świętego wiatyku, umocnienie sakramentem chorych, abyśmy z ufnością mogli stanąć przed sprawiedliwym, ale i miłosiernym Sędzią, naszym Bogiem i Zbawicielem Amen.
![]() |
Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|