Walczą z ASF - zapobiegając kontrabandzie

Podróżni, którzy posiadają tego typu produkty spożywcze, mają obowiązek wyrzucenia ich do specjalnych pojemników znajdujących się na przejściach. Żywność ta jest następnie utylizowana - informuje Izba Administracji Skarbowej w Lublinie. - I chociaż wielu podróżnych stosuje się do obowiązujących przepisów, to wielu nadal - mimo realnego zagrożenia rozprzestrzeniania się wirusa ASF - beztrosko podchodzi do regulacji zakazujących przywozu wyrobów mięsnych i mlecznych.
Tymczasem zgodnie z analizami ryzyka istnieje prawdopodobieństwo przeniesienia choroby nie tylko poprzez migrację dzików, ale także poprzez ruch osobowy i tranzytowy między państwami - zwiększający ryzyko nielegalnego przewiezienia produktów żywnościowych skażonych wirusem.
Tylko w 2019 r. na przejściach granicznych w województwie lubelskim funkcjonariusze celno-skarbowi zarekwirowali, a następnie zutylizowali blisko 53 tony żywności, a podróżnym łamiącym zakaz wwozu do UE tego typu produktów wystawili prawie 1,8 tys. mandatów karnych na łączną kwotę pół miliona zł.
Na przejściach drogowych najwięcej przekąsek, kanapek, deserów pochodzenia zwierzęcego zatrzymano w ubiegłym roku w Dorohusku (17,7 t), Dołhobyczowie (10 t) oraz w Terespolu (9,3 t). Duże ilości żywności pochodzenia zwierzęcego wwożą do Polski także pasażerowie międzynarodowych pociągów, np. na kolejowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze ujawnili ponad 1,6 ton takich produktów.
Dodajmy jeszcze, że zarówno przed dwoma miesiącami, gdy pojawiło się ASF na zachodzie kraju, jak i przed dwoma laty, gdy ASF ,,przeskoczyło'' ze wschodu Polski nad Wisłę, minister Ardanowski i wcześniejszy minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel wyrazili przypuszczenie, że ASF przeniosło się skokowo z powodu pożywienia zawierającego wieprzowinę z wirusem ASF.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|