Stado krów z Deszczna znalazło nowego gospodarza

Krowy od lat żyły samopas i wchodziły w szkodę okolicznym rolnikom. Poza tym nie były oznakowane i objęte nadzorem weterynaryjnym. Właściciel krów nie zrobił nic z tą sytuacją, więc jesienią 2018 r. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Gorzowie nakazał zabicie i utylizację krów. Właściciel stada nie miał jednak na to pieniędzy. Fundusze na ten cel miało znaleźć ministerstwo rolnictwa, jednak sytuacja się skomplikowała, kiedy o losie krów dowiedziała się niemal cała Polska. Liczne protesty w obronie zwierząt przyniosły skutek. W maju 2019 r. minister Ardanowski poinformował, że krowy nie trafią do uboju. Zwierzęta zostały przebadane i zakolczykowane. Opiekę nad stadem sprawowało Biuro Ochrony Zwierząt z Zielonej Góry. Wtedy też rozpoczęło się szukanie dla nich domu.
Nowym właścicielem stada jest dziś rolnik z Lipek Wielkich, podpisał on umowę gwarantująca utrzymanie zwierząt aż do ich śmierci, bez możliwości ich eksploatacji.
Biuro Ochrony Zwierząt w Zielonej Górze poinformowało, że krowom stworzono azyl, czyli miejsce gdzie zwierzęta gospodarskie będą traktowane jak zwierzęta towarzyszące.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|