Pobicie za monitoring z drona

Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Mogilnie, 43-letni mieszkaniec Jezior Wielkich pobił leśniczego za to, że monitorował z wykorzystaniem drona lasy i pola w pobliżu jego posesji. Agresywny mężczyzna odpowie za uszkodzenie ciała. Za to przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (04.05.2020) na terenie gminy Jeziora Wielkie, gdzie późnym popołudniem leśniczy Nadleśnictwa Miradz monitorował z wykorzystaniem drona stan sanitarny lasu oraz szkody wyrządzone przez zwierzynę na polach uprawnych - informuje oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Z jego relacji wynikało, że po skończonej pracy zajechał mu drogę samochód osobowy, z którego wyszedł 43-letni mieszkaniec Jezior Wielkich. Mężczyźnie nie spodobał się fakt, że w pobliżu jego posesji latał dron. Leśniczy wyjaśnił kim jest i jakie czynności wykonywał. Na nic się jednak zdały te tłumaczenia, bo agresywny 43-latek przewrócił go na ziemię i zaczął zadawać ciosy ręką w okolice twarzy. Na szczęście obrażenia spowodowane przez napastnika nie były poważne.
Sprawcy za uszkodzenie ciała grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Niedawno informowaliśmy o wykryciu sprawców podpaleń trawy dzięki monitoringowi z dronów - to akurat dobrze. Wielu z nas słusznie uważa taką formę ,,podglądania nas'' za naruszenie prywatności. Wydaje się, że zanim takie urządzenia zostaną wprowadzone na wielką skalę powinna odbyć się dyskusja gdzie, co i na jakich zasadach można podglądać. Niestety, takiej dyskusji jednak do tej pory nie było.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|