W kościele najbardziej denerwuje mnie..."...gdy mówi się o pieniądzach"

1. Nieprawdziwy obraz Kościoła
Jedną z przyczyn irytacji wielu osób, pojawiającej się w momencie zestawienia terminów „Kościół” i „pieniądze” należy upatrywać w nieprawdziwym obrazie tego pierwszego. Fałszywa spirytualizacja sprawia, że często pojmowany jest tylko w kategoriach skrajnie nadprzyrodzonych, oderwanych od rzeczywistości. Kościół to jednak rzeczywistość bosko-ludzka. To charyzmatyczna wspólnota ducha, ale i instytucja, która dzięki swej formie może funkcjonować w społeczeństwie, akomodować się w swojej formie do wymogów kulturowych, nie gubiąc oczywiście istoty. Ta forma zakłada też używanie pieniądza.
2. Społeczna aktywność Kościoła
Choć Kościół kojarzy nam się przede wszystkim z kultem, to jest to efektem pięćdziesięcioletniej polityki władz komunistycznych, których celem było zredukowanie roli Kościoła w opinii wiernych tylko do funkcji ściśle sakralnych. Służyło to deprecjonowaniu jego wartości w społeczeństwie i kształtowaniu opinii o księżach jako o „darmozjadach”, którzy nie przyczyniają się w ogóle do rozwoju klasy pracowniczej. A jak było przed wojną? Kościół w Polsce prowadził trzysta szpitali. Pierwsza szkoła zawodowa dla młodzieży z upośledzeniem intelektualnym została założona przez jedną z polskich sióstr zakonnych. Sierocińce, domy opieki społecznej, jadłodajnie, ochronki, szkoły – słowem, zdecydowana większość zadań socjalnych leżała w gestii Kościoła. Taka jest bowiem Jego natura, tj. głoszenie Słowa i tworzenie konkretnej rzeczywistości pomocy potrzebującym. W latach pięćdziesiątych jednym dekretem komuniści zamknęli większość kościelnych instytucji charytatywnych, w tym – odradzającą się dziś – Caritas. Każda działalność charytatywna wymaga ogromnych nakładów, nie mówiąc o utrzymaniu obiektów sakralnych. Fundatorzy zgromadzeń zakonnych, parafii i kościołów zwykle przeznaczali tez na utrzymanie i prowadzenie powstałych dziel konkretny majątek. Dziś mała jego część została zwrócona właścicielom.
3. Kościół utrzymuje się z ofiar
Tak jak i na początku chrześcijaństwa, tak i dzisiaj Kościół utrzymuje się z ofiar i darowizn. Tam gdzie to możliwe prowadzona jest działalność gospodarcza, a dochody przeznaczane są na cele statutowe. To są główne źródła utrzymania jego, prowadzenia duszpasterstwa i dzieł charytatywnych. Ponieważ Kościół to wszyscy wierzący, składane ofiar sa wyrazem odpowiedzialność za dzieła, które – również w moim imieniu – prowadzą inni, duszpasterze, zgromadzenia zakonne i zaangażowane osoby świeckie. Dziś Kościół – zarówno w wymiarze polskim, jak i ogólnoświatowym, to największa instytucja charytatywna. Ponieważ po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku Kościół w Polsce przejął na nowo, w pewnej części obowiązki socjalne państwa, stąd też – podobnie jak inne organizacje charytatywne – może starać się o dofinansowywanie i wsparcie prowadzonych przez siebie projektów, realizując dzięki temu swoją służebną wobec społeczeństwa misję.
A co z ubóstwem? Czy księża płacą podatki? No i co z przykładami tych kapłanów, którzy… przesadzają? Zapraszam do drugiej części artykułu.
![]() |
ks. Tomasz Ślesik
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|