Koronawirus w przetwórniach coraz groźniejszy
Niska temperatura i duża liczba pracowników pozwalają na rozprzetrzenianie się wirusa. Nawet 3/4 dobowych zachorowań pochodzi z zakładów pracy. Na zakażenie wirusem najbardziej narażeni są nie tylko górnicy, ale coraz częściej także pracownicy zakładów mięsnych czy mleczarni. Ostatnio wirusa potwierdzono w zakładach mleczarskich na Mazowszu, a wcześniej w Wielkopolsce.
Służby apelują o ostrożność, szczególnie tam, gdzie jest duże skupisko pracowników i kontrolowana atmosfera. W takoch warunkach wirus bardzo szybko się przenosi. W pomieszczeniach z niższą temperaturą ryzyko zakażenia jest znacznie wyższe. Stąd apel służb sanitarnych o wprowadzenie pracy zmianowej i zapewnienie środków dezynfekcyjnych.
Inspektorzy sanitarni i weterynaryjni, przy okazji rutynowych kontroli, będą na to zwracali uwagę. W monitoring tego, co dzieje się w halach produkcyjnych włączy się także Inspekcja Pracy, która sprawdzi, w jakich warunkach odbywa się praca i czy pracownicy mogą czuć się bezpiecznie.
Potwierdzenie wirusa u pracowników to dla zakładu same problemy. W skrajncych przypadkach może dość nawet do czasowego zamknięcia placówki. Cierpią na tym nie tylko przedsiębiorcy, ale także rolniczy, którzy dostarczają do zakładu surowiec.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|