KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Narodowy Instytut Wolności
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Kiedyś myszy zjadły Popiela, a teraz zjedzą rolników

Opublikowano 29.08.2020 r.
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych zwrócił się z prośbą do Ministra Rolnictwa o pilną interwencję w kwestii obserwowanej plagi gryzoni niszczących krajowe, rolnicze plony. 

Producenci rolni alarmują, że gryzonie obserwowane są praktycznie w każdej uprawie. Dlatego związek zwrócił się z prośbą do ministra rolnictwa szybkie podjęcie działań interwencyjnych.

To już kolejny rok, kiedy niektóre obszary naszego kraju borykają się z silną suszą. Brak mrozów i okrywy śnieżnej na polach - w czasie kiedy te zjawiska atmosferyczne powinny występować - skutkuje tym, że w wielu rejonach Polski wystąpiła w skali dotąd nie spotykanej plaga gryzoni - pisze do ministra rolnictwa Stanisław Kacperczyk, prezes zarządu PZPRZ. - Według sygnałów, jakie do nas docierają od rolników sytuacja jest często określana jako dramatyczna.


W wielu gminach, na polach dotkniętych przez plagę myszy, rolnicy zbierali w tym roku jedynie ok. 2 t jęczmienia ozimego z hektara. Podobnie było na wielu polach pszenicy.

Mimo metody trucia ręcznego (ziarnem zatrutym) oraz stosowanej przez rolników metody ustawiania palików dla ptaków drapieżnych, plaga mysz cały czas się rozrasta - alarmuje prezes Kacperczyk. - Według informacji związku, wiele plantacji zbóż zostałoby w tym sezonie po prostu zaoranych z powodu znaczących gospodarczo uszkodzeń będących wynikiem działalności tych gryzoni, ale było już zbyt późno na przesiew inną rośliną. 


Teraz myszy przenoszą się na rośliny okopowe i kukurydzę. 

Mamy już sygnały, że gryzonie te wchodzą wręcz na kukurydzę i wyjadają kolby - alarmuje PZPRZ. - Sytuacja wygląda podobnie w burakach. Służby cukrownicze również informują o narastającej pladze myszy.  


Jak ocenia związek, rolnicy nie są w stanie sami zapanować nad tym kataklizmem, który obecnie pustoszy pola. Jednym ze sprawdzonych sposobów, który ogranicza populację gryzoni jest częsta i głęboka uprawa polowa wykonywana m.in. pługiem, gruberem, czy głęboszem. Jednak wielu rolników stawia dziś na uprawy bezorkowe, co jest zrozumiałe, ponieważ dzięki temu mogą wpłynąć na lepsze uwilgotnienie gleb, zapobiegając w ten sposób problemowi suszy.  


Co zatem, jeśli dotychczasowe metody nie przynoszą efektu? Związek wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, w ostatnim czasie walczy się z gryzoniami używając preparatu ContraPest, który powoduje bezpłodność gryzoni, wczesną menopauzę u samic i upośledzenie nasienia u samców. W konsekwencji populacja gryzoni szybko umiera.  W opinii związku to mógłby być skuteczny środek w walce z plagą gryzoni również na polskich polach. Środek ten ma pozytywną rekomendację i został zatwierdzony przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych w sierpniu ub.r. 


Zdaniem PZPRZ opracowanie podobnego preparatu do walki z gryzoniami na polskich polach, to doskonała okazja do wykazania się dla funkcjonujących w naszym kraju instytutów naukowo-badawczych podległych resortowi rolnictwa. 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
 

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO