Kiedyś myszy zjadły Popiela, a teraz zjedzą rolników

Producenci rolni alarmują, że gryzonie obserwowane są praktycznie w każdej uprawie. Dlatego związek zwrócił się z prośbą do ministra rolnictwa szybkie podjęcie działań interwencyjnych.
To już kolejny rok, kiedy niektóre obszary naszego kraju borykają się z silną suszą. Brak mrozów i okrywy śnieżnej na polach - w czasie kiedy te zjawiska atmosferyczne powinny występować - skutkuje tym, że w wielu rejonach Polski wystąpiła w skali dotąd nie spotykanej plaga gryzoni - pisze do ministra rolnictwa Stanisław Kacperczyk, prezes zarządu PZPRZ. - Według sygnałów, jakie do nas docierają od rolników sytuacja jest często określana jako dramatyczna.
W wielu gminach, na polach dotkniętych przez plagę myszy, rolnicy zbierali w tym roku jedynie ok. 2 t jęczmienia ozimego z hektara. Podobnie było na wielu polach pszenicy.
Mimo metody trucia ręcznego (ziarnem zatrutym) oraz stosowanej przez rolników metody ustawiania palików dla ptaków drapieżnych, plaga mysz cały czas się rozrasta - alarmuje prezes Kacperczyk. - Według informacji związku, wiele plantacji zbóż zostałoby w tym sezonie po prostu zaoranych z powodu znaczących gospodarczo uszkodzeń będących wynikiem działalności tych gryzoni, ale było już zbyt późno na przesiew inną rośliną.
Teraz myszy przenoszą się na rośliny okopowe i kukurydzę.
Mamy już sygnały, że gryzonie te wchodzą wręcz na kukurydzę i wyjadają kolby - alarmuje PZPRZ. - Sytuacja wygląda podobnie w burakach. Służby cukrownicze również informują o narastającej pladze myszy.
Jak ocenia związek, rolnicy nie są w stanie sami zapanować nad tym kataklizmem, który obecnie pustoszy pola. Jednym ze sprawdzonych sposobów, który ogranicza populację gryzoni jest częsta i głęboka uprawa polowa wykonywana m.in. pługiem, gruberem, czy głęboszem. Jednak wielu rolników stawia dziś na uprawy bezorkowe, co jest zrozumiałe, ponieważ dzięki temu mogą wpłynąć na lepsze uwilgotnienie gleb, zapobiegając w ten sposób problemowi suszy.
Co zatem, jeśli dotychczasowe metody nie przynoszą efektu? Związek wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, w ostatnim czasie walczy się z gryzoniami używając preparatu ContraPest, który powoduje bezpłodność gryzoni, wczesną menopauzę u samic i upośledzenie nasienia u samców. W konsekwencji populacja gryzoni szybko umiera. W opinii związku to mógłby być skuteczny środek w walce z plagą gryzoni również na polskich polach. Środek ten ma pozytywną rekomendację i został zatwierdzony przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych w sierpniu ub.r.
Zdaniem PZPRZ opracowanie podobnego preparatu do walki z gryzoniami na polskich polach, to doskonała okazja do wykazania się dla funkcjonujących w naszym kraju instytutów naukowo-badawczych podległych resortowi rolnictwa.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|