KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Narodowy Instytut Wolności

WYSZUKIWARKA

Co dalej z paszami GMO?

Opublikowano 31.10.2020 r.
Zgodnie z obowiązującym obecnie memorandum na stosowanie soi GMO, ten strategiczny surowiec paszowy będzie można w Polsce stosować tylko do końca stycznia 2021 r. Czy minister Puda będzie skłonny wspierać producentów rolnych, bazujących na paszach GMO?

Niewątpliwie pasze bez roślin genetycznie modyfikowanych są lepsze, ale te z soją GMO są znacznie tańsze, co jest nadal ważne, zwłaszcza w czasie pandemii, gdy znów okazało się, że cena produktu końcowego ma znaczenie nie tylko dla producenta rolnego, ale i dla konsumentów.


Dyskusję o tym, co dalej z paszami GMO rozpoczęła Wielkopolska Izba Rolnicza.
Izba na początku października wystąpiła do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z apelem o pilne podjęcie działań legislacyjnych umożliwiających dalsze stosowanie tej soi. 


- Obecnie krajowa produkcja roślin białkowych to jedynie 0,3 mln ton rocznie, podczas gdy całe zużycie krajowe to 4,25 mln ton rocznie - przypomina WIR. - Od 2015 r. produkcja pasz strączkowych w naszym kraju spada. Również włączenie do bilansu krajowej śruty rzepakowej nie pozwala na zastąpienie śruty sojowej. Według Izby Zbożowo Paszowej, wykorzystywana śruta sojowa stanowi 63 proc. surowców białkowych, a krajowe rośliny białkowe to tylko 7 proc. Wielu ekspertów z branży paszowej twierdzi, że na obecnym etapie nie ma możliwości zastąpienia soi importowanej. Szczególnie dotkliwa będzie ta sytuacja dla producentów drobiu. Technologia wytwarzania pasz dla trzody chlewnej oraz bydła pozwalają już częściowo zastąpić białko soi.


Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej to konsumentowi należy zostawić wybór i precyzyjnie znakować produkty pochodzenia zwierzęcego, które zostały wyprodukowane na bazie pasz gmo lub non-gmo.


Wielkopolska Izba Rolnicza włączyła się bardzo aktywnie w upowszechnienie uprawy soi Non-GMO w Polsce - informuje ministra Pudę Piotr Walkowski, prezes WIR. - Corocznie organizujemy Święto Soi pod patronatem Ministerstwa Rolnictwa oraz prowadzimy poletka doświadczalne w gospodarstwie rolnym Pana Jana Chlasty z Nowych Skalmierzyc, na które zapraszamy rolników zainteresowanych tą uprawą. Zdajemy sobie jednak sprawę, że zastąpienie soi importowanej surowcami krajowymi w krótkim okresie czasu będzie niemożliwe i kosztowne. Jeśli memorandum nie zostanie przedłużone firmy paszowe będą zmuszone do importu soi non-gmo po znacznie wyższych cenach, co przełoży się na wzrost kosztów pasz. Przy obecnej zapaści na rynku trzody chlewnej, bydła mięsnego oraz drobiu, która pogłębi się, jeśli Parlament uchwali Ustawę o ochronie zwierząt w jej obecnym kształcie, wzrost kosztów paszy spowoduje rezygnację z produkcji i upadek wielu gospodarstw rolnych.

Do końca obowiązywania memorandum zostały tylko 3 miesiące i... najwyższa pora, by hodowcy wiedzieli jak dalej planować produkcję. Sprawa pasz z soją GMO od lat wzbudza ogromne emocje. Zapewne podobnie będzie i tym razem. Do sprawy będziemy więc powracać.

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
 

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO