Jak ustalili nasi dziennikarze, w dniu wczorajszym dużurny lokalnej jednostki straży pożarnej otrzymał telefoniczne zgłoszenie od kobiety, która poinformowała, że jej psa przed chwilą porwał bocian. 

W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś żart, ale gdy kobieta poinformowała, że wystraszony pies znajduje się w bocianim gnieździe, postanowiłem wysłać tam naszych chłopaków- informuje Marek Łuczak - strażak

Jak się okazało na miejscu, nie było to fałszywe zgłoszenie. Strażacy musieli sprowadzić specjalny sprzęt z drabiną, aby móc dotrzeć do porwanego zwierzęcia. Dodatkowym problemem był bocian, pilnie strzegący swojej zdobyczy.

Na szczęście udało się na chwilę wywabić porywacza z gniazda, po czym bezpiecznie sprowadzić pieska na ziemię. 

Wiemy również, że bocian powrócił już do swojego legowiska, a york KoKo do właścicielki. 

Jak informuje dr inż. Stefan Chochołowski z Instytutu Zootechniki Wielkopolskiego Ośrodka Badawczego: 

Takie przypadki się zdarzają. Bociany, wygłodniałe po długich przylotach do kraju, rozpoczęły właśnie żer. 

Czy zatem powinniśmy obawawiać się bocianów i unikać otwartych przestrzeni? Czy np. nasze dzieci są bezpieczne? 

Zespół KalendarzRolników.pl radzi, aby szczególnie w dniu dzisiejszym, tego typu informacje traktować z dużym przymrużeniem oka ;)

Redakcja KalendarzRolnikow.pl Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj