Zwierzęcy lekarze - pies, kot, szczur i ryby?

Z pomocy zwierząt medycyna korzystała już w czasach Starożytnego Egiptu. Najbardziej znanymi przykładami są konie (hipoterapia), czy też znacznie mniej sympatyczne, ale powracające ostatnio do łask, pijawki. Lekarzami i diagnostami są jednak także najbardziej popularne zwierzęta domowe takie jak psy i koty. Zdolność rozpoznawania poważnych chorób mają również… odpowiednio wytrenowane szczury.
Pies: terapeuta i diagnosta
Największe sukcesy w terapiach z wykorzystaniem psów osiągnięto w dziedzinie psychologii. Wykorzystuje się je w leczeniu osób starszych, dzieci a także cierpiących na autyzm, porażenie mózgowe czy cierpiących na schorzenia centralnego układu nerwowego. Zabawy, spacery i ćwiczenia z psem świetnie uczą chorych lepszego funkcjonowania w społeczeństwie i kontaktu z otoczeniem. Naukowcy i lekarze zauważają, że psy można wykorzystywać także w diagnostyce nowotworów, co potwierdzają badania Polskiej Akademii Nauk i Pine Street Foundation z Kaliforni. Psy coraz częściej wykorzystywane są także w terapii osób przebywających w hospicjach. Wykorzystanie psów w terapii różnych chorób nazywa się kynoterapią.
Koci psycholog
Psychologami są także koty. Ich mruczenie postrzegane jest jako naturalny lek uspokajający.
Szczur skutecznym diagnostą?!
Wielkoszczury gambijskie (jedna z odmian szczurów), po odpowiednim treningu (specjalizują się w nim naukowcy z Tanzanii) potrafią z 90% skutecznością wykrywać gruźlicę. Skuteczność zwierząt zaskoczyła samych badaczy, którzy wierzą, że ich doświadczenia pomogą przeciwstawić się pladze gruźlicy, na którą umiera 25% umierających dorosłych osób w biednych krajach Globalnego Południa.
Ryby leczą skórę
W tureckich sanatoriach do leczenia chorób skórnych wykorzystuje się ryby Garra Rufa, z gatunku karpiowatych. Pacjenci poddawani są zabiegowi rybnego pedicure. Zwierzęta skubią łuszczący się naskórek na nogach osób, które zanurzają kończyny w wodzie. Cały zabieg trwa około 15 minut. Rybi doktorzy nie tylko korzystnie wpływają na kondycję skóry, ale także, niejako przy okazji, przeprowadzają relaksujący masaż.
![]() |
Magdalena Przybylak-Zdanowicz
Dziennikarka i współautorka poradników zielarskich, kosmetycznych (z serii "ABC Kosmetyki Naturalnej") i kulinarnych. Miłośniczka gotowania, kuchni francuskiej, kosmetyki naturalnej i powrotu do źródeł. Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|