Prosięta nie lubią nudy
We wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązują jednolite przepisy dotyczące dobrostanu świń. Przepisy te szczegółowo określają warunki, w jakich powinny być utrzymywane zwierzęta, np.: minimalną powierzchnię podłogi przypadającą na jedną sztukę, zakres temperatur, wilgotność powietrza, stężenie gazów, natężenie oświetlenia w chlewni, a także parametry jakościowe paszy i wody.
Wprowadzenie tych przepisów wiązało się z koniecznością ograniczenia obsady zwierząt w chlewniach, często również z koniecznością przebudowy budynków inwentarskich. Wszystkie te działania przełożyły się w ostateczności na poprawę warunków zoohigienicznych, przez co podniosła się efektywność chowu.
Bardzo istotny jest fakt, że nawet najlepiej dostosowana do warunków dobrostanu chlewnia nie stanowi miejsca, w którym świnie mogą bez ograniczeń wykazywać swoje naturalne zachowania. Wszystkie młode zwierzęta są bardzo ciekawe świata. Zamknięcie ich w kojcach na podłodze rusztowej, wydzielonych pełnymi przegrodami PCV uniemożliwia naturalną chęć kontaktów z otoczeniem zewnętrznym. Niezmieniające się przez wiele tygodni otoczenie, brak możliwości biegania, rycia, a także żucia powodują, że prosięta organizują sobie inne rozrywki. Początkowo liżą się wzajemnie, ssą i gryzą uszy, boki i ogony. Podczas nieszkodliwej z pozoru zabawy uszkodzenie skóry powoduje nie tylko otwarcie drzwi do wszelkich infekcji, ale także zmianę w nudnym środowisku. Otarcia, rany i krew stają się jedyną atrakcją, jaka pojawia się w kojcu. Budzą one ogromne zainteresowanie niemalże wszystkich zwierząt. Każde z nich chce powąchać, dotknąć, posmakować, a w konsekwencji ugryźć.
Gdy zabawa kończy się imitacją walki, bieganiem i zaczepianiem innych, znaczy, że jest niegroźna. Te naturalne zachowania w nienaturalnych warunkach bytowania, jakimi są chlewnie, z biegiem czasu mogą przeobrazić się w agresywne walki prowadzące bardzo często do poważnych obrażeń. Z reguły okaleczone zwierzęta stają się obiektem zbiorowej agresji w kojcu. Pojawiająca się słodka lepka krew stanowi ciekawy, a zarazem całkiem nowy bodziec. I to właśnie od tego momentu już niedaleka droga do kanibalizmu.
Zjawisko kanibalizmu, czyli popularne gryzienie się świń okresowo może pojawiać się w wielu chlewniach z różną intensywnością. Agresorem może być pojedynczy osobnik, który zaczepia inne zwierzęta w stadzie lub grupa zwierząt, która atakuje pojedynczego osobnika albo pozostałe zwierzęta z kojca. Ważna jest wtedy szybka reakcja hodowcy, która pozwoli uniknąć strat.
Źródło: www.3tre3.it/negozio/materiali-manipolabili
Ważne są wszystkie wymienione przyczyny – szybko i doraźnie zadziałają obce elementy w kojcu, tzw. zabawki. Hodowcy, którzy mieli styczność z przypadkami agresji i kanibalizmem wśród świń, zapewne przekonali się, jak skuteczne w redukcji niekorzystnych zachowań są wspomniane przedmioty. Wszelkiego rodzaju nowe obiekty w kojcu, odwracają uwagę świń od siebie – tracą one zainteresowanie innymi osobnikami w stadzie, przez co eliminuje się jedną z głównych przyczyn kanibalizmu. Należy tylko pamiętać, że zabawka po jakimś czasie traci atrybut nowości i może się znudzić.
Anna Jaros
Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach
Jeden z 16 Ośrodków Doradztwa Rolniczego w kraju. Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach realizuje na obszarach wiejskich województwa łódzkiego zadania z zakresu doradztwa rolniczego. Podstawowym zadaniem Ośrodka jest doradztwo rolnicze, obejmujące działania w zakresie rolnictwa, rozwoju wsi, rynków rolnych oraz wiejskiego gospodarstwa domowego, mającego na celu poprawę poziomu dochodów rolniczych oraz podnoszenie konkurencyjności rynkowej gospodarstw rolnych, wspieranie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, a także podnoszenie poziomu kwalifikacji zawodowych rolników i innych mieszkańców obszarów wiejskich.
|